Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Paypal bez uprzedzenia zawiesił konto Epik. To efekt „antykonserwatywnych uprzedzeń”

Paypal bez uprzedzenia zawiesił konto Epik. To efekt „antykonserwatywnych uprzedzeń”

Paypal, największy system płatności internetowych na świecie, zawiesił konto firmie Epik bez możliwości odwołania od decyzji. Rejestrator znany jest z utrzymywania domen serwisów o prawicowych poglądach. Według oświadczenia firmy działanie Paypal to efekt „antykonserwatywnych uprzedzeń”.

Epik to firma rejestracyjna z siedzibą w Seattle. Według danych DomainState.com z czerwca spółka utrzymuje ok. 620 tys. adresów, co sytuuje ją w piątej dziesiątce registrarów na świecie. Według informacji samego rejestratora ta liczba jest znacznie wyższa i wynosi 2 miliony. Ponadto rejestr obsługuje około miliona klientów. Niezależnie od swoich rozmiarów Epik jest znaną marką w branży. W dużym stopniu za sprawą „polityki otwartych drzwi” dla klientów, którzy ze względów światopoglądowych są niemile widziani przez inne firmy.

Amerykańskie media wielokrotnie pisały o Epik jako rejestratorze, który jest przystanią dla „skrajnie prawicowych” witryn. Ostatnie tego typu kontrowersje dotyczyły serwisu społecznościowego Gab, którego domena w 2018 r. została zawieszona przez GoDaddy, a konto płatnicze przez Paypal. Stało się to po tym, gdy okazało się, że domniemany sprawca strzelaniny w synagodze w Pittsburghu wypisywał wcześniej antysemickie tyrady na tym portalu.

Epik przyjął Gaba pod swoją strzechę, a CEO registrara Rob Monster przekonywał, że serwis padł ofiarą „cyfrowej cenzury” i że „w obecnych czasach w sieci pojawia się wiele treści, które część osób może uznać za kontrowersyjne”. Sam Monster wielokrotnie odcinał się od skrajnych poglądów, podkreślając, że stara się po prostu bronić swobody wypowiedzi.

Decyzja Paypala o skasowaniu kona Epik jest nagła i jest bezapelacyjna. Z informacji uzyskanych przez serwis Mashable.com u jej podstaw leży zarzut „prania pieniędzy”. Zdaniem samych zainteresowanych oraz domainerów komentujących sprawę jest on jednak wydumany i czysto pretekstowy.

Przed wyłączeniem usługi Paypal miał pytać o przepływy pieniężne Epik. Ostatecznie firma oświadczyła, że „nie będzie świadczyć usług” Epik ze względu na – niedoprecyzowane w komunikacie – ryzyko dla funkcjonowania samej usługi. Szczegóły dotyczące pytań Paypala zawarte są w liście otwartym Roba Davisa, wiceprezesa Epik ds. strategii i komunikacji, skierowanym do operatora płatności.

Davis przytacza w nim niektóre działania Paypal poprzedzające wyłączenie konta i określa je jako absurdalne. Z jego wypowiedzi wynika, że Paypal zadawał Epik szereg pytań dotyczących zagranicznych kont, licencji na transfer środków pieniężnych, certyfikatów wymaganych przez ustawę Patriot Act, dotyczącą zwalczania terroryzmu, kwestie związane z AML, czyli przeciwdziałaniem praniu pieniędzy, aktywnością zagraniczną czy przepływem procesów biznesowych.

Zdaniem Davisa to podejście wskazuje na „zamierzoną i niewłaściwą klasyfikację sprawdzonego modelu biznesowego Epik jako rejestratora domen”. Podobnego zdania jest wielu domainerów komentujących sprawę w serwisach branżowych, wskazując że decyzja jest motywowana ideologicznie i politycznie, a oskarżenia stanowią wymówkę.

Te zarzuty uwiarygadnia fakt, że Paypal nie ustosunkował się do sprawy w sposób oficjalny i merytoryczny, wykluczył też możliwość odwołania się od decyzji. Operator sformułował jedynie mgliste uzasadnienie swojej decyzji w bezpośredniej korespondencji do Epik i na tym zakończył temat.

Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Mashable.com wynika, że bezpośrednią przyczyną zerwania usługi miała być stworzona przez Epik „alternatywna waluta” Masterbucks, którą klienci mogą płacić za usługi. Zdaniem Paypala rejestrator nie podjął wszystkich niezbędnych kroków prawnych, by móc używać jej w pełni legalnie.

Tagi: , , , ,

Tutaj możesz komentować