Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Google wprowadza na rynek domeny, które „przetrzymywał” od ośmiu lat

Google wprowadza na rynek domeny, które „przetrzymywał” od ośmiu lat

Chodzi o dwa nowe rozszerzenia, które gigant ma w swoim portfolio od ośmiu lat. Domeny mają zostać udostępnione właścicielom trademarków 4 października, a ogółowi użytkowników – w kolejnym miesiącu.

Google to jeden z największych uczestników programu nTLD. Jednak po ośmiu latach, jakie upłynęły od pierwszych delegacji nowych końcówek, można odnieść wrażenie, że firma zaniedbała swoje portfolio.

Pierwotnie gigant wnioskował o 101 domen. Część aplikacji wycofał, a z kilkoma rozstał się w wyniku aukcji. Na rynku nTLD firma działa za pośrednictwem rejestru Charleston Road. Z danych nTLDStats.com wynika, że zarządza on 46 końcówkami, z czego aktywnych jest raptem 9, w tym jedna znajduje się dopiero w fazie landrush.

Co ciekawe, na rynek nie zostały wprowadzone nawet takie rozszerzenia, jak .google, .gmail czy .android – choć możliwe, że Google utworzył je wyłącznie ze względów defensywnych. Sporo rozszerzeń z portfolio Charleston Road odnosi się właśnie do produktów lub usług giganta, poza wymienionymi, są to m.in. .chrome, .meet czy .drive.

Ten zastanawiający impas zostanie częściowo przełamany przez wprowadzenie do oferty dwóch nowych domen: .boo i .rsvp. Obie końcówki zostaną udostępnione do rejestracji 4 października tego roku – w ramach fazy sunrise, podczas której nazwy mogą kupować jedynie właściciele trademarków. 8 listopada rozpocznie się etap landrush, w ramach którego oferowane są – za odpowiednio wyższe kwoty – adresy premium. W końcu 15 listopada nazwy w obu rozszerzeniach staną się ogólnie dostępne do rejestracji za stawki cennikowe.

Końcówki z pewnością nie są perłami w koronie Google, ale wartość adresów zależy również od nazw. Dobre keywordy również w połączeniu z tak specyficznymi rozszerzeniami mogą mieć rynkowy potencjał. Jak wynika z opisu na stronie rejestru, .rvsp to „bezpieczna domena przeznaczona do organizacji wydarzeń i rezerwacji”, a nazwę z końcówką .boo podobno warto zarejestrować, jeśli chce się stworzyć stronę do celów „romantycznych, rozrywkowych lub w charakterze niespodzianki”.

Tagi: , , , , , , ,

Tutaj możesz komentować