Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Nominet zawiesił ponad 16 tys. domen na żądanie policji

Nominet zawiesił ponad 16 tys. domen na żądanie policji

Rejestr końcówki .uk w ciągu roku zawiesił 16 632 adresów na żądanie brytyjskiej policji. To ponad dwukrotnie więcej niż w ciągu poprzednich dwunastu miesięcy.

Dane dotyczą okresu od początku listopada 2016 r. do końca października 2017 r. W analogicznym okresie na przełomie poprzednich lat rejestr zablokował 8049 adresów z końcówką .uk, czyli o ponad połowę mniej. Co więcej, ta ostatnia liczba jest dwukrotnie wyższa niż liczba nazw zawieszonych przez Nominet między listopadem a październikiem w latach 2014–2015. Z kolei najnowsze statystyki przewyższają dane za okres 2013–2014 – gdy rejestr zacieśnił współpracę z brytyjską policją – aż szesnastokrotnie. Tendencja jest więc nie tylko wzrostowa, ale również nacechowana bardzo dużą dynamiką,. Politykę brytyjskiego rejestru trudno w tej sytuacji określić inaczej niż jako co najmniej niepokojącą.

Zdecydowana większość nazw, bo aż 13 616, została zawieszona na wniosek policyjnej jednostki do walki z przestępczością przeciwko własności intelektualnej (Police Intellectual Property Crime Unit). 2781 nazw „wycięto” na żądanie National Fraud Intelligence Bureau – instytucji zajmującej się walką z oszustwami. Jedynie w 15 przypadkach „suspensa” została cofnięta. – co wymaga zgody organów ścigania i możliwe jest jedynie w sytuacji, gdy „strona, której zarzucono działalność niezgodną z prawem, zaprzestała tej działalności” w ocenie władz wnioskujących o zawieszenia adresu.

Nominet niestety nie udostępnił danych dotyczących liczby odwołań od jego decyzji, co pomogłoby rzucić światło na stopień „represyjności” działań rejestru. Można bowiem zakładać, że osoby czy firmy prowadzące działalność jawnie przestępczą nie fatygowałyby się z odwołaniami – nie tylko z powodu przekonania o ich bezowocności, ale również niechęci do ujawniania swojej tożsamości. Zgłoszenie odwołania od decyzji Nominetu wskazywałoby na przekonanie abonenta, że jego działalność jeśli nawet nie mieści się „swobodnie” w ramach prawa, to przynajmniej daje się w nie wcisnąć za pomocą odpowiedniej interpretacji przepisów. A w takiej sytuacji – gdy działalność niezgodna z prawem nie jest jednoznaczna, a jedynie domniemana – zawieszanie adresów bez wyroku sądowego wydaje się postępowaniem dość kontrowersyjnym.

Przyczyną zawieszenia domeny może być oczywiście jej niezgodność z regulaminem rejestru, jednak w tej sytuacji zbędna jest rola organów ścigania, które zainicjowały czystki przeprowadzone przez Nominet. Rejestr nie ujawnia również, jakie adresy zostały zawieszone, co dodatkowo utrudnia ocenę decyzji działań tej instytucji. Dane opublikowane przez Nominet zbiegają się z tegorocznymi wynikami akcji In Our Sites, w ramach której Europol wraz z instytucjami współpracującymi doprowadził do zawieszenia ponad 20 tys. domen. Nawet jeśli podstawy prawne do takich działań w wielu przypadkach istnieją, całokształt tych przedsięwzięć układa się w ponury obraz „upolicyjnienia” rynku domen.

Tagi: , , , , ,

Tutaj możesz komentować