Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Rejestr .me zawiesił domenę mizoginicznym incelom. Przenieśli się do Islandii

Rejestr .me zawiesił domenę mizoginicznym incelom. Przenieśli się do Islandii

Domena Incels.me została zawieszona z powodu wielokrotnego naruszenia regulaminu rejestru. Pod adresem działał serwis prowadzony przez inceli, czyli mężczyzn cierpiących z powodu „niezamierzonego celibatu”. Pojawiały się w nim wpisy nawołujące do nienawiści i przemocy wobec kobiet.

doMEn, rejestr domeny .me, opublikował na swojej stronie wpis, wyjaśniający przyczyny zawieszenia adresu Incels.me 15 października br. „Decyzja została podjęta po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości działania, które zagwarantowałyby, że właściciel adresu i forum usunie treści zamieszczane pod tą domenę i uniemożliwi próby podobnych publikacji w przyszłości” – czytamy w oświadczeniu.

Wszystko zaczęło się 8 maja tego roku, kiedy rejestr został poinformowany, że niektórzy członkowie społeczności Incels.me mogli być zamieszani w kwietniowy zamach w Toronto. Przypomnijmy: 23 kwietnia w grupę pieszych wjechała furgonetka prowadzona przez kierowcę, który okazał się być sympatykiem inceli. Sprawa może brzmieć egzotycznie, ale jest poważna. Chodzi o heteroseksualnych mężczyzn, którzy żyją w stanie mimowolnego „celibatu”, innymi słowy – cierpią z powodu niechcianej samotności. Wielu inceli wyładowuje swoje frustracje przez werbalną agresję w stosunku do kobiet. Najczęściej dochodzi ona do głosu na stronach i forach internetowych. Niekiedy jednak prowadzi do niebezpiecznych konsekwencji w świecie realnym – vide: przypadek z Toronto.

Właściwie trudno się dziwić, że rejestr doMEn postanowił zareagować. 12 września zwrócił się do rejestratora domeny, spółki ZhuHai NaiSiNiKe Information Technology, z poleceniem wysłania oficjalnego powiadomienia do abonenta i nakazem usunięcia określonych treści opublikowanych na stronie pod adresem Incels.me oraz uniemożliwienia ponownej publikacji tego typu materiałów. Rejestr zaznaczył, że zawartość serwisu narusza postanowienia umowy rejestracyjnej. Nieco ponad miesiąc później content wciąż widniał na stronie. Zdaniem doMEn, zawierał on „mowę nienawiści” i zachęcał do aktów przemocy w stosunku do kobiet. W efekcie operator końcówki postanowił zawiesić nazwę do odwołania.

Można dyskutować, na ile wchodzenie rejestru w rolę cenzora, jest słuszne. Nie ulega jednak wątpliwości, że tego typu działania mają ograniczoną skuteczność. Witryna przestałą działać tylko na chwilę. Szybko bowiem została reaktywowana w tej samej postaci, tyle że w innej domenie. Obecnie serwis działa pod adresem Incels.is. Administrator serwisu zamieścił w nim post, w którym wyjaśnia, że usunął wszystkie wpisy wskazane przez doMEn, ale nieustanne monitorowanie treści pod kątem naruszeń regulaminu rejestru jest zadaniem ponad siły. Zdaniem Kevina Murphy’ego z DomainIncite.com wpływ na decyzję o zawieszeniu strony miał Afilias, który posiada 37 proc. udziałów w rejestrze .me.

Tagi: , , ,

Tutaj możesz komentować