Rozmiary chińskiej cyberprzestrzeni są trudne do ogarnięcia dla mieszkańca średniej wielkości europejskiego państwa. Internet w Chinach rozwija się w brawurowym tempie, stymulując również rozwój rynku domen – w tym zapotrzebowanie na adresy z globalnymi końcówkami.

Chiny są na dobrej drodze do osiągnięcia statusu największego rynku domenowego na świecie – twierdzi Kasey Lee na łamach DomainNameWire.com. Choć dokładny wolumen sprzedaży przypadający na Państwo Środka jest trudny – o ile w ogóle możliwy – do ustalenia, to jednak za taką tezą przemawiają inne statystyki.

Liczba internautów w Chinach wynosi 829 milionów, wskaźnik penetracji internetu – 59,6 proc., liczba osób robiących zakupy online – 610 milionów, liczba osób płacących bezgotówkowo – 583 miliony. Dane są imponujące, a jednocześnie wskazują na ogromny potencjał wzrostowy. Populacja Chin zbliża się do 1,4 miliarda. Internautów i klientów e-sklepów będzie więc tylko przybywać. Tempo rozwoju e-gospodarki dodatkowo przyspieszy sieć 5G, stanowiąca infrastrukturę pod rozwój internetu rzeczy. Warto dodać, że Chińczycy pracują już nad siecią kolejnej generacji – 6G.

Oto grafika ilustrująca tempo przyrostu liczby internautów w Chinach.

Również przedsiębiorczość rozwija się w zawrotnym tempie. W 2017 r. liczba firm w Państwie Środka wynosiła 92 miliony. W 2018 r. inny raport informował o 140 milionów przedsiębiorców. To wzrost o ponad 50 proc. Nawet jeśli w obu przypadkach korzystano z innych źródeł lub posługiwano się innymi kryteriami, trudno tłumaczyć tę rozbieżność wyłącznie względami metodologicznymi. Rozwój sektora prywatnego napędzają fundusze inwestorów, a także silne wsparcie ze strony państwa. Jest oczywiste, że w dzisiejszych czasach praktycznie każda firma potrzebuje adresu www, choćby po to, żeby postawić stronę, która będzie jej wizytówką, zawierającą dane kontaktowe i lokalizacyjne. Przy tak dynamicznym rozwoju sektora MŚP zapotrzebowanie na adresy będzie więc rosło.

Według 43. raportu statystycznego na temat rozwoju internetu w Chinach, opublikowanego w lutym 2019 r. przez CNNIC, rejestr domeny .cn, w Państwie Środka działa obecnie jedynie 5,2 miliona stron internetowych. Oznacza to, że zdecydowana większość firm nie posiada swojej domeny. Jeszcze. Presja rynkowa i technologiczna wymusi na przedsiębiorcach ulokowanie przynajmniej części swoich kanałów sprzedażowych w cyberprzestrzeni. Wiele również zależy od edukacji tamtejszego biznesu i rozwijania świadomości na temat znaczenia adresów internetowych. To jednak zadanie dla lokalnych przedstawicieli branży i mediów.

Tak wygląda przyrost liczby stron internetowych w Chinach na przestrzeni dwóch dekad.

Według raportu CCNIC w Chinach zarejestrowanych jest 38 milionów domen. Są to zarówno nazwy z lokalną końcówką .cn, jak i z rozszerzeniami globalnymi. Z początku rynek rozwijał się w tempie dwucyfrowym, jednak doświadczył gwałtownego spadku w latach 2010–2011, gdy wiele domen .cn zostało usuniętych z rejestru. Słabsze wyniki odnotowano również w latach 2017–2018, jednak spadek był mało znaczący w porównaniu ze „stratami” z początku dekady. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że migracja biznesu do internetu jest procesem nieodwracalnym, trudno wątpić w gigantyczny potencjał chińskiego rynku domen. Nawet jeśli chwilowe spowolnienie przekłada się na słabsze wyniki rejestrów, to po powrocie koniunktury możemy doświadczyć spektakularnego boomu na adres w Chinach. Byłaby to zresztą tylko powtórka z niedawnej historii.

Tagi: Chiny, CNNIC, internet