Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Internet w rękach Facebooka – Zuckerberg chce „internetyzować” świat

Internet w rękach Facebooka – Zuckerberg chce „internetyzować” świat

– Obudziłem się rano i zobaczyłem swoją domenę na pasku informacyjnym u dołu ekranu. O mało nie rozlałem kawy – powiedział Bauer, który jest dyrektorem generalnym Brilliant Arc oraz twórcą pierwszej wersji MapQuest. Adres Internet.org zarejestrował w 1993 r. W czasie swojego funkcjonowania domena była wykorzystywana do różnych celów. W swoim ostatnim „wcieleniu” stanowiła miejsce dyskusji na tematy związane z internetem. – Starałem się trzymać ją do momentu, w którym znajdę właściwe zastosowanie dla takiej nazwy. Zawsze uważałem się za jej opiekuna – stwierdził jej były abonent. Domenę sprzedał w kwietniu, ale z racji tego, że transakcja przebiegła przez pośrednika, nigdy nie miał okazji dowiedzieć się, kto ją kupił. Stąd też jego ogromne zaskoczenie, gdy dowiedział się, że nowym właścicielem adresu jest nie kto inny jak dyrektor generalny Facebooka. Cena sprzedaży niestety nie została ujawniona.

Biznes czy misja?

Według wyliczeń Facebooka, ceny dostępu do internetu musiałyby spaść co najmniej stukrotnie, by możliwe było podłączenie do internetu kolejnych 5 miliardów ludzi.

Zuckerberg oświadczył, że domena Internet.org ma posłużyć misji podłączenia kolejnych 5 miliardów ludzi do sieci poprzez obniżenie kosztów związanych z dostarczaniem internetu do telefonów komórkowych. Szef Facebooka nie jest jednak pionierem tego typu działań. Wcześniej m.in. Google oraz Bill Gates podejmowali podobne próby – z różnym skutkiem. Teoretycznie inicjatywa jest godna pochwały. Ma bowiem na celu przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu i gospodarczemu związanemu z brakiem dostępu do cyberprzestrzeni. Gdy jednak weźmiemy pod uwagę coraz bardziej komercyjne aspiracje Zuckerberga, nadzieja na „misyjność” projektu Internet.org nieco się rozwiewa. Bauer nie traci jednak wiary w to, że jego była domena posłuży do dobrych celów. – Projekt w dużym stopniu pokrywa się z moją początkową wizją wykorzystania tej domeny – oświadczył. Dodał też, że nie miałby nic przeciwko temu, by Facebook zaproponował mu współpracę.

Sposób na ekspansję

Oprócz Facebooka wśród członków założycieli inicjatywy znajdują się Ericsson, MediaTek, Nokia, Opera, Qualcomm i Samsung. Ci technologiczni giganci zobowiązali się rozwijać wspólne projekty, dzielić się wiedzą i mobilizować rządy do działania na rzecz rozwoju internetu w różnych częściach świata. Poza deklarowanymi celami społecznymi, włodarzom Facebooka przyświecają również cele bardziej „egoistyczne”. Koncern ma nadzieję na pozyskanie nowych użytkowników i zwiększenie zasięgu oddziaływania. Obecnie z tego serwisu społecznościowego korzysta co siódma osoba na świecie. Liczba ta mogłaby drastycznie wzrosnąć, jeśli 4 miliardy ludzi żyjących w ubóstwie lub na obszarach wiejskich zyskałyby dostęp do internetu. Mark Zuckerberg ogłosił tę informację w jednej z rzadkich zmian statusu swojego profilu na Facebooku. Zgromadziła ona tysiące polubień w zaledwie kilka sekund. „Przez 9 lat naszą misją było łączenie świata. Obecnie łączymy ponad miliard ludzi, lecz aby połączyć kolejne 5 miliardów musimy rozwiązać o wiele większy problem: większość światowej populacji nie posiada dostępu do internetu” – napisał młody miliarder. Jednocześnie przyznał, że opracował jedynie „wstępny plan” mający zaradzić temu problemowi. Grupa skupiona wokół Internet.org ma zamiar opracować nowe modele biznesowe, które umożliwiłyby operatorom telefonicznym bezpłatne dostarczanie prostych usług internetowych, takich jak e-mail czy dostęp do stron społecznościowych. Rozwijające się kraje Azji i Afryki mogą okazać się łakomym kąskiem dla wszystkich uczestników projektu Internet.org. To w końcu obszary wymagające olbrzymich inwestycji technologicznych. Jak stwierdził dyrektor generalny Nokii Stephen Elop „upowszechnienie dostępu do internetu będzie kolejną wielką rewolucją przemysłową”.

Tomasz Słowiński

Tagi: , ,

Tutaj możesz komentować