Nameshop, hinduski rejestr, który został odprawiony z kwitkiem przez ICANN jeszcze w 2012 r., próbuje wykorzystać pandemię, by otrzymać upragnioną TLD. Spółka twierdzi, że „jej” domena pomoże uporać się z kryzysem.

Czy internet mógłby przestać działać? Gdyby zabrakło prądu – najpewniej tak. Pojawił się jednak inny czynnik ryzyka związany z epidemią. Został zażegnany dzięki spotkaniu w ICANN, które o mały włos mogło się nie odbyć.

Rozmiary chińskiej cyberprzestrzeni są trudne do ogarnięcia dla mieszkańca średniej wielkości europejskiego państwa. Internet w Chinach rozwija się w brawurowym tempie, stymulując również rozwój rynku domen – w tym zapotrzebowanie na adresy z globalnymi końcówkami.

Polak bez Internetu żyć nie może. W kwietniu br. 28,2 mln naszych rodaków odpaliło swoje komputery, laptopy i smartfony żeby surfować po sieci. Według danych Gemius PBI przeciętny internauta spędzał w internecie ponad półtorej godziny dziennie. 

Z internetu codziennie korzysta 96 proc. polskich nastolatków – wynika z najnowszej analizy przeprowadzonej przez NASK we współpracy z PBS. Każdego dnia spędzają oni w sieci średnio 4 godziny, nierzadko traktując ją jako przydatne narzędzie edukacyjne.

Pod koniec trzeciego kwartału zeszłego roku liczba adresów w internecie wyniosła 330,7 miliona – wynika z raportu „The Domain Name Industry Brief” przygotowanego przez Verisign. To o ponad milion mniej niż na koniec poprzedniego kwartału.

Na koniec 2016 r. liczba adresów internetowych wyniosła 329,3 miliona – wynika z raportu Verisign. W szokującym tempie rozwija się końcówka .cn, która liczy już 21,1 miliona nazw.

Internet oferuje liczne i różnorodne możliwości dorywczego zarobku. Nie zawsze łatwo się z nich utrzymać, ale wiele z nich stanowi atrakcyjne źródło dodatkowego dochodu. Ponadto niektóre tego typu „fuchy” mogą po pewnym czasie przybrać charakter regularnej pracy lub nawet rozwinąć się we własny biznes.

Obecnie liczba internautów w Państwie Środka wynosi 668 milionów. To niemal o 250 milionów więcej niż pięć lat temu – wynika z raportu opublikowanego przez China Internet Network Information Center (CNNIC).

W ciągu najbliższych czterech tygodni rozstrzygnie się kwestia „wyprowadzki” ICANN za granicę Stanów Zjednoczonych. O przyszłości sposobu zarządzania internetem ma zadecydować niespełna sto osób. Głównie za pośrednictwem komunikatów e-mailowych.