Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


nTLD zaczynają sprzedawać się lepiej niż .com

nTLD zaczynają sprzedawać się lepiej niż .com

Na rynku nTLD doszło do kolejnych wysokich transakcji. Jedna z nich dotyczyła adresu z nazwą, która w domenie .com sprzedała się za… dziesięciokrotnie niższą stawkę. Czy na wtórnym rynku domen zbliża się trzęsienie ziemi?

Niedawno informowaliśmy o dwóch wysokich sprzedażach nazw w nowych domenach. Pierwsza dotyczyła adresu Pro.flowers, który zmienił właściciela za 50 tys. dolarów, druga – domeny Commercial.property, sprzedanej za 25 tys. dolarów i… ponownie wystawionej na sprzedaż – za 60 tys. dolarów. Jak się okazuje, to nie koniec passy na rynku wtórnym nTLD.

W czerwcu ostatecznie sfinalizowana została sprzedaż domeny Wine.club. Informacje na jej temat pojawiły się już w lutym br., jednak adres przez kolejne miesiące pozostawał w systemie escrow i dopiero w czerwcu ostatecznie zmienił abonenta. Niedawno jeden z blogów domenowych zamieścił również informację o sprzedaży adresu z końcówką .money za 90 tys. dolarów. O transakcji doniósł były abonent domeny, który jednak zastrzegł, że nie może ujawnić nazwy, ponieważ wiąże go umowa poufności. Zdradził jedynie, że domenę zakupił za 3 tys. dolarów trzeciego dnia Early Access Program dla końcówki .money, czyli okresu landrush stosowanego przez rejestr Donuts przy uwalnianiu na rynek nowych rozszerzeń.

Trzydziestokrotny zwrot z inwestycji w nTLD to imponujący rezultat, jednak jeszcze większe wrażenie robi sprzedaż adresu Autism.Rocks za pośrednictwem platformy Sedo. W ostatnim miesiącu giełda, jak wynika z jej raportu sprzedażowego, pośredniczyła w 545 transakcjach o łącznej wartości 1,6 miliona dolarów (warto również odnotować, że aż 53 proc. domen zostało zakupionych w trybie „kup teraz”, co oznacza wysoką akceptację klientów końcowych dla stawek domainerów). Najwyższą z nich nie była jednak sprzedaż adresu z końcówką .com, a domeny Autism.rocks, za którą zapłacono 100 tys. dolarów. Co więcej, jak twierdzi sprzedający, była to pierwsza oferta, jaką otrzymał od kontrahenta (jego dane w whois domeny Autism.rocks objęte są usługą prywatności) – i zgodził się na nią bez negocjacji. Najciekawszy w tej sprzedaży jest jednak fakt, że analogiczna nazwa w .com – AutismRocks.com – zmieniła właściciela w zeszłym roku za 9,5 tys. dolarów. Oznacza to, że transakcja nTLD opiewała na kwotę ponad dziesięciokrotnie wyższą niż analogiczna sprzedaż .com. To informacja, która daje wiele do myślenia na temat ostatnich trendów na światowym rynku wtórnym domen.

Warto również odnotować fakt, że na szczycie jednego z ostatnich rankingów sprzedażowych, publikowanych przez serwis DNJournal.com, znalazły się dwie domeny z nowymi rozszerzeniami: wspomniane Wine.club i Pro.flowers. Gdyby nabywca nazwy z końcówką .money zdecydował się na ujawnienie transakcji, nTLD zajęłyby całą pierwszą trójkę listy. Po spektakularnym wejściu na rynek wtórny kapitału z Chin w zeszłym roku ostatni wzrost wartości i częstotliwości sprzedaży adresów nTLD wydaje się kolejnym znaczącym przełomem, a zarazem początkiem długofalowego trendu na wtórnym rynku domen. Dla „sceptyków nTLD” to chyba najwyższy czas na wyciągnięcie wniosków i korektę swoich zapatrywań na segment nowych końcówek.

Tagi: , , , , , ,

Tutaj możesz komentować