Internet nie należy już do USA
Z dniem 1 października wygasł kontrakt amerykańskiego rządu z ICANN. Korporacja Internetowa przeszła pod nadzór międzynarodowej społeczności. Jest się czego bać?
Z dniem 1 października wygasł kontrakt amerykańskiego rządu z ICANN. Korporacja Internetowa przeszła pod nadzór międzynarodowej społeczności. Jest się czego bać?
Ten moment musiał w końcu nadejść. Choć .com niezmiennie pozostaje „królem domen”, to jednak świadomość internautów dotycząca istnienia tej końcówki zaczęła spadać.
W październiku amerykański rząd ma przekazać funkcje IANA, związane z zarządzaniem systemem DNS, organizacji ICANN. Sprawa budzi wiele kontrowersji, głównie w USA. „Whistleblowerzy” biją na alarm, twierdząc, że kontrolę nad internetem przejmie ONZ.
Największy gracz na rynku nTLD żąda od ICANN 22,5 miliona dolarów tytułem wynagrodzenia za udział w licytacji domeny .web. Swoich praw zamierza dochodzić przed sądem, argumentując, że aukcja odbyła się z naruszeniem prawa antymonopolowego.
Prawa do końcówki .web zostały wylicytowane za niebotyczną kwotę 135 milionów dolarów. Nabywcą jest spółka należąca prawdopodobnie do Verisign, operatora domeny .com.
Szykują się zmiany w polityce transferów domen .com i adresów w innych rozszerzeniach globalnych. Będzie bezpieczniej, ale bardziej uciążliwie. Nowe regulacje mają wejść w życie w grudniu tego roku.
W 2020 r. może dojść do kolejnej edycji programu nTLD. Taką perspektywę roztoczył prezes ICANNAkram Atallah podczas przemówienia na konferencji poświęconej społeczeństwu informatycznemu.
Tym razem chodzi o domenę najwyższego poziomu: .hotels. Gigant rynku rezerwacji online zapłacił 2,2 miliona dolarów za prawo do obsługi tej końcówki podczas licytacji zorganizowanej przez ICANN.
Europejscy rejestratorzy domen będą musieli sięgnąć głębiej do portfela. Wszystko przez niedawne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ogranicza ono możliwość korzystania z tańszych usług zabezpieczania danych abonenckich.
Tożsamość abonentów nazw w domenach globalnych nie podlega ochronie w sposób „domyślny”, jak w przypadku domen .pl. Istnieje jednak możliwość utajnienia swoich danych dzięki usługom privacy i proxy. Jaka jest różnica między nimi?