Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Decyzja TSUE narazi na koszty europejskich rejestratorów domen

Decyzja TSUE narazi na koszty europejskich rejestratorów domen

Europejscy rejestratorzy domen będą musieli sięgnąć głębiej do portfela. Wszystko przez niedawne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ogranicza ono możliwość korzystania z tańszych usług zabezpieczania danych abonenckich.

Szefowie dwudziestu największych europejskich firm rejestracyjnych wystosowali do ICANN list z prośbą o dofinansowanie do usługi zabezpieczenia danych abonenckich. Nie chodzi jednak o preferencyjne traktowanie europejskich registrarów, ale wyrównanie ich szans na globalnym rynku. Z powodu październikowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie mogą oni korzystać z usług dotowanych przez Korporację Internetową amerykańskich firm oferujących zabezpieczenie escrow dla danych abonenckich.

Przyczyną zamieszania jest wydany 6 października br. wyrok TSUE „w sprawie C-362/14 Schrems, dotyczący możliwości przekazywania danych osobowych użytkowników portalu społecznościowego (Facebook) z terytorium Unii Europejskiej do USA” . Znosi on decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą tzw. „bezpecznej przystani”, czyli zezwolenia na transfer danych obywateli krajów UE „za Atlantyk”. Trybunał uznał, że Stany Zjednoczone nie gwarantują ochrony danych osobowych na poziomie standardów unijnych. W następstwie tego orzeczenia spółki zarejestrowane w Europie nie mogą legalnie korzystać z usług amerykańskich firm do przechowywania lub przetwarzania tego typu informacji.

Dla europejskich rejestratorów domen posiadających akredytację ICANN oznacza to konieczność sięgnięcia głębiej do kieszeni. Na mocy kontraktu z Korporacją Internetową są oni bowiem zobligowani do korzystania z usług escrow dla danych swoich abonentów: innymi słowy, muszą przechowywać kopie rejestrów na serwerach zewnętrznych spółek. Wszystko po to, by zabezpieczyć abonentów przed utratą domen w sytuacji, gdy registrar okaże się oszustem lub z jakiegoś powodu „wypadnie z interesu”, np. wskutek bankructwa, utraty akredytacji lub wejścia w konflikt z prawem.

Rejestratorzy mają możliwość wyboru usług escrow dla danych abonenckich, jednak zdecydowana większość z nich korzystała z oferty amerykańskiej spółki Iron Mountain, ponieważ była ona subsydiowana przez ICANN – do tego stopnia, że koszty ponoszone przez registrarów były właściwie zerowe. Decyzja TSUE sprawia, że rejestratorzy zmuszeni zostali do opłacenia innego dostawcy escrow danych, co oczywiście budzi ich opór po wielu latach bycia zwolnionym z opłat dzięki „hojności” ICANN.

Europejscy registrarzy postanowili zatem spróbować szczęścia i zwrócili się do Korporacji Internetowej z prośbą o dofinansowanie usług escrow danych na europejskim rynku. List podpisali szefowie takich gigantów, jak 1&1, EuroDNS czy Key-Systems.

Warto im kibicować, bo jeśli ICANN nie spełni ich prośby, registrarzy mogą przerzucić koszty utrzymania „backupu” danych na swoich klientów.

Tagi: , , , ,

Tutaj możesz komentować