To jak na razie najwyższa ujawniona transakcja tego roku. Dwuliterówka XL.com zmieniła abonenta za 600 tys. euro. Wcześniej adres należał do linii lotniczych XL Airways, które zniknęły z rynku jesienią zeszłego roku.

Stawka zapłacona za XL.com jest wyjątkowo niska. Do transakcji doszło jednak w nietypowych okolicznościach. Do niedawna adres należał do XL Airways, francuskich linii lotniczych, które ogłosiły upadłość jesienią zeszłego roku. W efekcie dwuliterówka trafiła na aukcję i została zlicytowana za cenę, którą nowemu abonentowi z łatwością uda się zwielokrotnić.

Informacja o sprzedaży pojawiła się w wątku na forum NamePros.com. Z autorem posta skontaktował się Elliot Silver, próbując uzyskać więcej danych dotyczących sprzedaży. Dzięki uzyskanym informacjom domainerowi udało się zdobyć potwierdzenie transakcji bezpośrednio od platformy Interencheres.com, która przeprowadzała licytację. Z oświadczenia uzyskanego przez Silvera wynika, że nabywca adresu zapłacił 600 tys. euro, czyli równowartość ok. 660 tys. dolarów.

Finalna cena zapłacona przez klienta jest jednak wyższa. Interencheres.com nalicza prowizję w wysokości 14,4 proc., która dodawana jest do wylicytowanej kwoty. W efekcie abonent musiał zapłacić ok. 686 tys. euro, czyli ok. 756 tys. dolarów.

Na razie transakcja nie została uwzględniona w rankingu DNJournal.com. Jeśli zostanie odnotowana w zestawieniu, trafi na pierwsze miejsce. Obecnie najwyższa kwota na tegorocznej liście ujawnionych sprzedaży wynosi raptem 264 tys. dolarów.

Z wpisu w bazie whois wynika, że abonentem XL.com pozostaje XL AIRWAYS FRANCE. Domena przekierowuje na adres XLairways.online, który obecnie jest nieaktywny.

Tagi: sprzedaże, XL Airways, XL.com