Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Ceny .org nie wzrosną? Ethos Capital idzie na ustępstwa w sprawie zakupu rejestru

Ceny .org nie wzrosną? Ethos Capital idzie na ustępstwa w sprawie zakupu rejestru

Ethos Capital, nabywca rejestru .org, zgodził się na ustępstwa, by doprowadzić transakcję do pomyślnego do finału. Spółka przedłożyła pisemne zobowiązanie, w którym gwarantuje utrzymanie dotychczasowego tempa wzrostu cen .org na poziomie do 10 proc. rocznie. Ale tylko przez osiem lat.

Sprawa sprzedaży Public Interest Registry, rejestru domeny .org, przez Internet Society, od samego początku budzi masę kontrowersji. Zasadniczo dotyczą one dwóch kwestii:
1) jednym z udziałowców Ethos Capital jest były dyrektor ICANN
2) niedługo przed sprzedażą rejestru ICANN wyraził zgodę na uwolnienie stawek rejestracyjnych dla nazw z końcówką .org.

Rodziło to oczywiste podejrzenie o konflikt interesów. Opinię publiczną bulwersował fakt, że rejestr może trafić w prywatne ręce praktycznie „za darmo”, ponieważ nowi właściciele z łatwością będą mogli zrekompensować sobie poniesione koszty wzrostem cen domen. Larum było tym głośniejsze, że wśród abonentów adresów .org jest wiele instytucji pozarządowych, które mają większą siłę przebicia w mediach niż „zwykli” abonenci, potrafią też skuteczniej wykorzystać narzędzia prawne do realizacji swoich celów.

Jednak do niedawna wszystkie podmioty zaangażowane w transakcję – zarówno Ethos Capital, jak i PIR, Internet Society czy ICANN – wydawały się uodpornione na krytykę i wszelkie próby „rewizji” sprzedaży. Punkt zwrotny nastąpił w momencie, gdy do akcji wkroczył prokurator generalny Kalifornii, któremu podlegają zarejestrowane w tym stanie organizacje pozarządowe. Takie jak ICANN. Urzędnik postanowił opóźnić sprzedaż o dwa miesiące. Szefowie Ethos Capital najwyraźniej poczuli, że grunt zaczyna im się palić pod nogami.

W najnowszej odsłonie dramatu Ethos zgodził się na załączenie do umowy rejestracyjnej z ICANN tzw. Public Interest Commitment (PIC). Dokument stanowiłby wiążące prawnie zobowiązanie do dotrzymania obietnic złożonych wcześniej publicznie. Chodzi o utrzymanie ceny hurtowej nazw .org na poziomie zbliżonym do aktualnego przez osiem kolejnych lat – czyli ograniczenie dynamiki podwyżek do poziomu 10 proc. rocznie. Problem w tym, że zapis wskazuje na 10 proc. jako średnie tempo wzrostu. Co prawda pojawia się też zastrzeżenie, że podwyżka nie może zostać zsumowana i wdrożona na początku tego okresu, wciąż jednak sformułowanie „średnio 10 proc.” dopuszcza pewną elastyczność w podnoszeniu cen.

Ustępstwo ze strony Ethos nie jest znaczące. Po upływie ośmiu lat ceny .org ulegną niemal podwojeniu, a w dodatku spółka zostanie całkowicie zwolniona z limitów podwyżkowych i będzie mogła „używać”, na ile rachunek ekonomiczny jej pozwoli.

PIR zobowiązał się też do utworzenia funduszu Community Enablement Fund, na który przeznaczy 10 milionów dolarów, czyli stosunkowo skromną kwotę, jak na całkowitą wartość „dealu”. Fundusz ma na celu wspierać inicjatywy przynoszące korzyść abonentom domen .org.

Jeśli ta zachęta przekona ICANN do zatwierdzenia umowy rejestracyjnej z nowym właścicielem, Ethos wyjdzie z całego zamieszania praktycznie bez szwanku.

Tagi: , , ,

Tutaj możesz komentować