Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Raport Verisign za Q1 2019: liczba domen w internecie wzrosła do 351,8 miliona

Raport Verisign za Q1 2019: liczba domen w internecie wzrosła do 351,8 miliona

351,8 miliona – tyle wyniosła łączna liczba nazw zarejestrowanych we wszystkich rozszerzeniach TLD na koniec marca br. To o 18 milionów więcej niż na koniec pierwszego kwartału zeszłego roku.

Roczna dynamika wzrostu na rynku domen wyniosła 5,4 proc. – wynika z raportu Verisign za pierwszy kwartał br. Od końca marca 2018 r. do końca marca 2019 r. w światowych rejestrach przybyło 18 milionów adresów. Większa część wzrostów przypada na konto rozszerzeń krajowych. Liczba nazw z końcówkami ccTLD wzrosła o 10,5 miliona (7,2 proc.) rok do roku. Końcówki .com i .net „urosły” o 1,8 miliona nazw (1,2 proc.) kwartał do kwartału i 6,5 miliona (4,4 proc.) rok do roku. Verisign standardowo podaje statystyki dla obu domen łącznie, by „przypudrować” fakt, że domena .net od dłuższego czasu przeżywa kryzys, a główną siłą napędową tego rejestru jest .com.

A oto, jak prezentuje się pierwsza dziesiątka największych TLD na rynku światowym.

W zestawieniu ccTLD doszło do kilku istotnych zmian. Przede wszystkim na wysokie miejsce „wskoczyła” końcówka .tw, przypisana Tajwanowi, zajmując pozycję domeny .ru, która spadła o dwa oczka. Rosyjską końcówkę wyprzedziła bowiem również holenderska domena .nl, w której obecnie utrzymywanych jest 5,9 miliona nazw. Jednocześnie z pierwszej dziesiątki wypadła francuska ccTLD, czyli .fr. Swoją pozycję na czołówce rankingu wzmacnia rozszerzenie .cn, w którym zarejestrowano już 23 miliony nazw – o ok. 300 tys. więcej niż dwa kwartały temu.

Verisign zaprezentował również zestawienie najdynamiczniej rosnących keywordów. Warto zwrócić na pierwszą pozycję z rankingu .net. To hasło „podcast”.

Jego obecność na czołowym miejscu zestawienia odzwierciedla rosnący trend medialny. Od pewnego czasu mówi się bowiem o rosnącej roli podcastów, które mają stanowić ciekawą alternatywę zarówno dla blogów, jak i vlogów. Byłby to swoisty powrót do złotych czasów radia, choć w mocno „zdecentralizowanym” stylu. Niewykluczone też, że niebawem wyłoni się drugi YouTube – tym razem w wersji audio-only.

Tagi: , ,

Tutaj możesz komentować