Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Chiny są już prawdopodobnie największym rynkiem domenowym na świecie

Chiny są już prawdopodobnie największym rynkiem domenowym na świecie

Dane opublikowane przez serwis TLDInvestors.com sugerują, że Chiny mogą już być największym rynkiem domenowym na świecie. Wyniki aukcji domenowej przeprowadzonej ostatnio w Państwie Środka biją na głowę wyniki analogicznej imprezy w USA.

Serwis TLDInvestors.com, często zamieszczający doniesienia na temat wydarzeń na chińskim rynku domen, opublikował informację o wynikach aukcji przeprowadzonej podczas Global Domain Industry Summit w Hangzhou. Dane są szokujące: łączna wartość adresów, które zmieniły właścicieli podczas licytacji wynosi 300 milionów renminbi, czyli ok. 46 milionów dolarów. To trzydziestokrotnie więcej, niż wyniosła wartość transakcji zrealizowanych podczas tegorocznego NamesConu – największej konferencji domenowej organizowanej w Stanach Zjednoczonych, w której wzięło udział ponad 1,2 tys. uczestników. Na licytacji podczas NamesCon sprzedanoo adresy za łączną kwotę 1,5 miliona dolarów.

Jeśli redakcja TLDInvestors.com dysponuje wiarygodnymi danymi, to mamy do czynienia z gigantyczną „zmianą paradygmatu” na rynku domen. Problem w tym, że serwis przywołuje informacje z chińskojęzycznych źródeł, których treść oraz wiarygodność jest trudna do zweryfikowania dla zachodnich odbiorców. Jednak nawet zachowując ograniczone zaufanie do tego typu doniesień, nie sposób odrzucić tych danych w całości. Można oczywiście spekulować, że Chińczycy, chcąc podgrzać temperaturę na rynku, nieco zawyżyli dane – jednak wątpliwe, by ryzykowali znaczące przekłamania, które prędzej czy później musiałyby wyjść na jaw.

Warto zauważyć, że w ostatnich latach gros transakcji z najwyżej półki realizowany był z udziałem kapitału chińskiego. Tak było m.in. w fenomenalnym dla rynku domen roku 2014. Być może więc fakt, że rynek chiński przegonił rynki zachodnie o rząd wielkości nie powinien zaskakiwać już tak bardzo?

Mimo powyższego, tezy o wyższości rynku chińskiego nad amerykańskim nie należy jeszcze traktować jako pewnika. Z tego prostego względu, że zdecydowana większość transakcji na wtórnym rynku domen pozostaje nieujawnionych. Sprzedaże, które wychodzą na światło dzienne, dają ograniczone podstawy do wnioskowania o wartości całego rynku domen. W efekcie nawet przewaga Chin w tym segmencie nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, że chińska gospodarka prześcignęła amerykańską czy, szerzej, zachodnią pod względem liczby i wartości transakcji realizowanych na wtórnym rynku adresowym – jest to jednak wysoce prawdopodobne.

Tagi: , , ,

Tutaj możesz komentować