Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Domena Sex.co wystawiona na sprzedaż za 200 tys. dolarów

Domena Sex.co wystawiona na sprzedaż za 200 tys. dolarów

Adres Sex.co został wystawiony na sprzedaż za 200 tys. dolarów. To zaskakująco niska cena, biorąc pod uwagę wartość domeny Sex.com, która w 2010 r. zmieniła właściciela za 13 milionów dolarów.

Sex.co to z jednej strony domena premium, a z drugiej – literówka najdroższej domeny świata, czyli Sex.com. Biorąc pod uwagę kwotę, za którą pięć lat temu została sprzedana ta ostatnia, wydaje się, że cena za Sex.co jest okazyjnie niska. Obecnym dysponentem domeny z kolumbijską końcówką jest zarejestrowana w Amsterdamie spółka Quattro Media Co. Firma powierzyła obsługę transakcji domowi aukcyjnemu Heritage Auctions, który od 2013 r. działa również na rynku domen.

Obecnie adres Sex.co znajduje się na parkingu, gdzie – jako literówka Sex.com – prawdopodobnie całkiem nieźle sobie radzi. W tej sytuacji najsensowniejszym wyjaśnieniem tak niskiej ceny dla tej domeny wydaje się pilna potrzeba gotówki jej obecnego abonenta. Jak dotychczas najdroższą ujawnioną transakcją w rozszerzeniu .co była sprzedaż jednoliterówki O.co w 2010 r. Nazwę zakupiła firma Overstock.com, która następnie dokonała rebrandingu i migracji pod nową domenę. Pomysł okazało się jednak nietrafiony, dlatego serwis wrócił pod dawny, dotcomowy adres, zachowując jednak jednoliterówkę w logo.

Sprzedaż O.co znajduje się na 229. miejscu na liście największych transakcji domenowych w serwisie Domaining.com. Z kolei sama końcówka .co plasuje się na 12. miejscu najdroższych końcówek – pod względem łącznej wartości sprzedaży zarejestrowanych w niej nazw – według danych serwisu DNPric.es.

.co sex ceny jpg

Jak widać, rynek wtórny domeny .co jest porównywalny z rynkiem wtórnym francuskiej domeny krajowej – przynajmniej tak wynika z danych o ujawnionych sprzedażach. Końcówka .co wypada też niewiele słabiej niż popularna domena .me, w której sprzedano więcej domen na większą łączną sumę, ale o niższej średniej wartości sprzedaży. Średnia kwota płacona za adresy .co wynosi 3,7 tys. dolarów, podczas gdy adres .me kosztuje średnio niecałe 1,5 tys. dolarów. Niestety DNPric.es nie podaje mediany, a jedynie średnią arytmetyczną – na co warto wziąć poprawkę, analizując przeciętne stawki nazw w danym rozszerzeniu.

Końcówka .co formalnie przypisana jest Kolumbii, jednak w praktyce nie jest domeną ccTLD, a GccTLD (Generic Country Code Top Level Domain) – czyli „krajówką” generyczną. Podobnie, jak inne tego typu domeny, w rodzaju .me, .io, .cc, .ad czy .fm, zarówno na rynku domen, jak i przez Google (w celach indeksacji i optymalizacji wyszukiwania) traktowana jest jako końcówka funkcjonalna, sygnalizująca określoną dziedzinę. W przypadku .co najbliższym skojarzeniem jest „commerce”, czyli handel – a więc w praktyce jest to rozszerzenie znaczeniowo tożsame z .com.

Tagi: , , , , ,

Tutaj możesz komentować