Donuts opublikował ciekawe dane na temat zarządzanych przez siebie nowych domen. Wynika z nich, że nowe końcówki przyniosły temu rejestrowi już ponad 5 milionów z tytułu zamówień rejestracyjnych i innych zobowiązań.

Większość tej kwoty to na razie jedynie zobowiązania. Zostaną one spłacone w momencie, gdy nowe domeny staną się ogólno dostępne po zakończeniu fazy sunrise i landrush – pod warunkiem, że faktycznie trafią do podmiotów, które złożyły na nie zamówienie. Z liczb, którymi podzlielił się rejestr wynika, że:

– ponad 50 domen Donuts jest już aktywnych w internecie,
– firma podpisała już ponad 100 umów rejestracyjnych,
– Donuts sądzi, że docelowo będzie obsługiwał ponad 200 domen
– z ponad 300, o które się starał,
– 19 osób zatrudnia aktualnie największy rejestr nowych TLD (czyli Donuts),
– 29.01.2014, czyli dziś, domeny .bike, .clothing, .guru, .holdings, .plumbing, .singles i .ventures stają się ogólnodostępne,
– średnio 5 nowych domen Donuts tygodniowo będzie trafiało online w kolejnych miesiącach,
– obecnie 100 akredytowanych rejestratorów, reprezentujących ponad 90 proc. rynku (w przeliczeniu na liczbę utrzymywanych adresów), oferuje rejestrację nazw w domenach zarządzanych przez Donuts.

Całkiem niezły wynik pod względem wartości zamówień Donuts mógł uzyskać nie tylko dzięki sporej liczbie obsługiwanych końcówek, ale również usłudze DPML. Polega ona na jednoczesnym zastrzeżeniu zarejestrowanego znaku towarowego we wszystkich należących do Donuts domenach. Warunkiem jest, aby nazwa domeny zawierała dokładny odpowiednik brandu, choć może stanowić on kombinację większej liczby wyrazów. Domena zablokowana w ramach DPML pozostaje niefunkcjonalna. Nie może zatem być wykorzystana na stronę internetową, adres e-mailowy ani w inny sposób. Firma, która chce zastrzec swój brand w procedurze DPML musi wcześniej zarejestrować go w bazie znaków towarowych Trademark Clearinghouse (TMCH). Szczegółowe omówienie warunków korzystania z usługi oferowanej przez Donuts można znaleźć tu http://www.donuts.co/dpml/dpml-overview. Poniżej kilka przykładów terminów kwalifikujących się – lub nie – do ochrony w ramach DPML

Źródło: TheDomains.com

W pierwszym przypadku termin stanowi dokładny odpowiednik brandu. W drugim i trzecim – zawiera jego dokładny odpowiednik. Fraza „ibmservices” również zawiera exact match, ale znak towarowy jest jedynie trzyznakowy, dlatego nie może zostać zabezpieczony w ramach frazy zawierającej trademark – dla tego celu musi on składać się co najmniej z czterech znaków. Kolejny przypadek to literówka Verizon, w której zamiast „i” podstawiono „1” – ona również nie kwalifikuje się do DPML. Podobnie jest w ostatnim przypadku, który zawiera dodatkową literkę w stosunku do właściwego rozwinięcia akronimu UPS.

Ciekawą informację na temat nowych domen ujawnił też GoDaddy. Z wypowiedzi wiceprezesa tej firmy, Mike’a McLaughlina, dla „LA Times” wynika, że spośród 25 nowych domen udostępnianych przez tą firmę do rezerwacji, najpopularniejszymi są .guru i .photography. Interesująca sprawa, szczególnie że wśród delegowanych końcówek znajduje się zarządzana przez Uniregistry .photo, która wydaje się bardziej pasować na końcówkę adresową…

Tagi: .bike, .clothing, .guru, .holdings, .plumbing, .singles, .ventures, Donuts, DPML, GoDaddy, Mike McLaughlin, Trademark Clearinghouse