Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


.me ma klucz do skutecznej promocji

.me ma klucz do skutecznej promocji

Administratorzy końcówki .me mają głowę do piaru. Nie ograniczają się do biernego wykorzystywania potencjału najbardziej „osobistej” domeny w internecie, ale aktywnie wkupują się w łaski startupów. Budowanie własnej marki połączyli bowiem z wspieraniem innowacyjnej przedsiębiorczości.

Najnowszym przykładem marketingowej kreatywności .ME Registry jest partnerstwo z nowojorskim startupem KeyMe. Projekt oparty jest na dość rewolucyjnym pomyśle, który ułatwia ludziom wejście… do własnych mieszkań.

Klucze do sukcesu

5 rano, powrót z imprezy. Chwiejnym krokiem docieramy do drzwi, zanurzamy rękę w kieszeni… Pustka. Klucze wypadły podczas baletów lub porwał je wiatr. Tak czy siak – wypadałoby przekroczyć próg własnego mieszkania. Jeśli przy okazji nie zgubiliśmy iPhone’a z aplikacją KeyMe, będzie to możliwe mniej więcej w ciągu 30 minut. Jest jeden warunek: trzeba mieszkać na Manhattanie. Na razie bowiem tylko tam znajdują się stanowiska wirtualnych ślusarzy, czyli automatów drukujących klucze w oparciu o wzór z aplikacji KeyMe. Dostarcza go sam użytkownik, skanując swój klucz i udostępniając go w chmurze. Dzięki temu w sytuacji, gdy zgubi klucz do mieszkania, samochodu bądź zapięcia od roweru, w kilka chwil może odebrać nowy egzemplarz w automacie lub u jednego z „realnych” ślusarzy, współpracujących ze startupem. Aplikacja przechowuje jedynie niezbędne minimum danych, a cała procedura odbioru kluczy zabezpieczona jest przez weryfikację za pomocą czytnika linii papilarnych.
Ten błyskotliwy pomysł na ułatwienie życia w podbramkowych sytuacjach nie tylko przysparza splendoru twórcom aplikacji, ale również promuje czarnogórską końcówkę. W jaki sposób? Otóż .ME Registry „przejął” rokujący brand od rozszerzenia .net. Wcześniej nowojorczycy lansowali swój biznes pod adresem KeyMe.net, teraz są obecni w internecie pod „szyldem” Key.me.

Domena za pomysł

Przedsiębiorcy nie wydali na czarnogórską domenę premium ani grosza. Otrzymali ją w ramach programu „Premium Domain Program”, który umożliwia startupom z atrakcyjnymi pomysłami zdobycie wartościowych nazw w rozszerzeniu .me. A w przypadku KeyMe pasowało ono jak ulał. – Zdecydowaliśmy się na tę końcówkę, ponieważ nasza usługa ma bardzo osobisty charakter. Klucze to własność niemal intymna i chcemy, aby domena wyrażała to, że nasza oferta jest skrojona na indywidualne potrzeby każdego klienta. Końcówka .me była dla nas idealnym wyborem, bo jest częścią naszego brandu – uzasadnia decyzję o rebrandingu Greg Marsh, CEO KeyMe. Ciepło o kontrahencie wypowiada się także szef .ME Registry, Predrag Lesic. – KeyMe to wspaniały pomysł, który ucieleśnia idealne według nas zastosowanie końcówki .me. – komplementuje startup i dodaje: – Nasza domena jest krótka, zapamiętywalna i zawiera w sobie call-to-action.
Jeśli czarnogórski rejestr będzie częściej wyławiał takie perełki, może liczyć na spory efekt promocyjny. Firma KeyMe zagościła już m.in. w takich mediach, jak Popular Science, Gizmodo, TechCrunch, Wall Street Journal, Forbes, Fox News, Mashable, New York Magazine – przy okazji promując domenę .me.

Program domen premium

Założeniem programu domen premium organizowanego przez .ME Registry jest powiązanie zarezerwowanych przez rejestr nazw premium z najlepszymi projektami, usługami i serwisami internetowymi. Oferta adresowana jest do podmiotów każdego formatu – od początkujących startupów po korporacje. Podanie o przyznanie domeny można złożyć za pośrednictwem strony rejestru http://domain.me/premium-domain-program. Wymaga ono przedłożenia biznes planu, szczegółowego opisania charakteru usługi oraz dostarczenia odpowiednich referencji. W ten sposób o brandy w rozszerzeniu .me starały się już takie firmy, jak WordPress, Google, Facebook, Visa, Time, Delicious i New York Times.
Domenę można wybrać z listy na stronie rejestru .me. Dostępne są nazwy w następujących kategoriach: skróty, call-to-action, podwójny keyword, keyword, liczba, nieanglojęzyczne, nazwa własna, czasownik.
Sam rejestr wypowiada się jasno na temat koncepcji przyświecającej programowi. Na stronie domain.me czytamy: „Naszym celem jest przypisanie domen premium jak do najlepszej treści. Gdybyśmy wystawili te adresy na sprzedaż, mogłyby one trafić w ręce inwestorów, którzy nie zamierzają ich rozwijać. Dlatego zarezerwowaliśmy te domeny, by były dostępne do wykorzystania przez firmy, przedsięwzięcia i startupy, które dostarczają wysokiej jakości produktów lub usług. W ostatecznym rozrachunku takie podejście jest znacznie bardziej korzystne dla naszej domeny”. Rosnąca popularność .me zdaje się potwierdzać ten ostatni sąd.

Tagi: , , ,

Tutaj możesz komentować