Na koniec 2016 r. liczba adresów internetowych wyniosła 329,3 miliona – wynika z raportu Verisign. W szokującym tempie rozwija się końcówka .cn, która liczy już 21,1 miliona nazw.

Ostatni miesiąc minionego roku na rynku domen był znacznie mniej efektowny niż listopad. Najdrożej sprzedanym adresem grudnia był Advance.com, który zmienił abonenta za 300 tys. dolarów.

CENTR, organizacja zrzeszająca rejestry ccTLD, opublikował raport kwartalny dotyczący sytuacji na pierwotnym rynku domen. Jak wynika z opracowania, na koniec 2016 r. we wszystkich TLD zarejestrowanych było 309,4 miliona nazw.

Z początkiem lutego rozpoczął się proces, który ma umożliwić Verisign przejęcie kontroli nad bazą danych adresów .com. Dla rejestratorów oznacza to obowiązek dostarczania kopii wpisów whois dla nazw z tą końcówką.

Liczba nazw zarejestrowanych w chińskim rozszerzeniu krajowym wynosi już ponad 20,6 miliona. Tak wynika z raportu CNNIC, instytucji zarządzającej rozszerzeniem .cn.

Od 1 lutego partnerzy Verisign muszą sięgnąć głębiej do kieszeni – oczywiście nie swojej, tylko abonentów. Wzrosły bowiem stawki hurtowe za rejestrację nazw w domenie .net, co zapewne odbije się na cenach detalicznych.

W ciągu dwóch tygodni liczba nazw zarejestrowanych w rozszerzeniu .com spadła o ponad milion. Aktualnie w największej domenie świata utrzymywanych jest 126,9 miliona nazw.

Prymat domeny .com na rynku wtórnym i pierwotnym jest niekwestionowany. W ostatnich latach rośnie jednak popularność końcówek „alternatywnych”. Jedną z nich jest .io.

Serwis DNGeek.com opublikował zestawienie najpopularniejszych końcówek wykorzystywanych przez młode firmy technologiczne. W porównaniu z rankingiem za Q2 2016 spadła pozycja domeny .com.

Indie mogą stać się nową lokomotywą branży domen. Gigantyczna liczba ludności w połączeniu z niskim nasyceniem rynku oraz rosnącym zainteresowaniem adresami www to świetny prognostyk dla całego domenowego biznesu.