Philip Rosedale, współtwórca Second Life, jest sceptyczny co do sukcesu projektu Meta. Jego zdaniem przedsięwzięcie firmowane przez Facebooka może nie wypalić na większą skalę.

Nazwa „meta” rozgrzała rynek domen do czerwoności, pobudziła też wyobraźnię wielu graczy ze świata nowych technologii, jednak nie wszyscy uważają, że nowy projekt Facebooka jest skazany na sukces.

Philip Rosedale w wywiadzie dla serwisu Axios.com wyraził nadzieję, że sprawy potoczą się innym torem. Być może przez Rosedale’a przemawia zazdrość, być może doświadczenie. W latach 1999–2013 był on szefem spółki Linden Lab, która w 2003 r. udostępniła do użytku publicznego darmowy wirtualny świat o nazwie Second Life.

Było to pierwsze znaczące podejście do stworzenia metawersum, choć w tym przypadku świat wirtualny nie przenikał się z realnym w takim stopniu, w jakim ma mieć to miejsce w ramach Meta. Mimo wszystko zainteresowanie ludzi przestrzenią wirtualną okazało się ograniczone. Zdaniem Rosedale’a w przypadku projektu metaverse może być podobnie.

„Z pewną dozą smutku, biorąc pod uwagę pracę, jaką w to włożyłem, zmuszony jestem stwierdzić, że to nie jest przedsięwzięcie dla każdego, a może nigdy nie będzie dla każdego” – powiedział współtwórca Second Life.

Second Life swojego czasu przyciągnął sporo uwagi medialnej. Platforma notowała aktywność na poziomie miliona użytkowników miesięcznie. Userzy byli skłonni kupować wirtualne działki i podejmować wszelkie działania, jakie podpowiadała im wyobraźnia i na jakie pozwalały narzędzia systemu. W „Drugim życiu” organizowano koncerty, wydarzenia kulturalne, tworzono sztukę, pokazy mody, powstała nawet dzielnica czerwonych latarni.

Mimo wszystko użytkownicy nie mieli ochoty na spędzanie dużej ilości czasu na platformie.

„Twierdziłem, że niemal natychmiast będziemy spędzać w świecie wirtualnym tyle czasu, ile spędzamy przed telewizorem, podejmując interakcję z innymi użytkownikami. Ale to zdecydowanie okazało się nieprawdą” – mówi Rosedale.

„Wciąż w powietrzu wisi pytanie: co właściwie sprawi, że zwykli ludzie będą chcieli spędzać czas w tych przestrzeniach internetowych? Myślę, że nie zdołaliśmy na nie odpowiedzieć” – kwituje.

Rosedale zaznacza też, że metaverse nie powinien być scentralizowany i zarządzany przez jedną firmę, która kontroluje tożsamość użytkowników i przestrzeń reklamową.

Tagi: Facebook, Linden Lab, meta, metaverse, metawers, metawersum, Philip Rosedale, Second Life