Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Litery premium? Te znaki zwiększają prawdopodobieństwo sprzedaży domeny

Litery premium? Te znaki zwiększają prawdopodobieństwo sprzedaży domeny

Najbardziej cenione domeny to nazwy premium z końcówką .com. Jednak kategorię „premium” można również odnieść do niektórych liter. W szczególności gdy sprawa dotyczy rynku chińskiego.

Domainerzy, szukając sposobów na udane inwestycje, próbują rozmaitych kombinacji. Niektórzy upatrują możliwości m.in. w analizie statystycznej. Gdy przestudiować listy sprzedaży, okaże się, że niektóre terminy lub kombinacje znaków występują w nich bardzo często. Tak jest w przypadku popularnych „dodatków” do nazw w rodzaju „online” czy „24”. Zbliżona prawidłowość dotyczy również liter. Poniekąd wynika ona z natury języka. Wiadomo, że w wyrazach języka angielskiego czy polskiego samogłoska „a” występuje częściej niż spółgłoska „x”. Tak jednak nie musi być w przypadku innych języków czy ich łacińskiej transkrypcji.

Sprawę popularności „specyficznych” liter poruszył na łamach DomainNameWire.com Kasey Lee, inwestor specjalizujący się w rynku chińskim. Lee zwraca uwagę, że domainerzy z USA i Europy uznają niektóre litery za „gorsze” – mniej opłacalne z inwestycyjnego punktu widzenia. Chodzi w szczególności o: j, k, q, x, y. Tymczasem to, co nie sprawdza się na Zachodzie, okazuje się mieć wartość na Wschodzie.

Ekspert wskazuje na niedawną sprzedaż adresu XYJ.com za 160 tys. juanów, równowartość ok. 22,5 tys. dolarów. Zdaniem Lee litera „X” może być wykorzystana jako inicjał dla ponad tysiąca wyrazów w pinyin – zapisie fonetycznym języka chińskiego – i element jeszcze większej liczby akronimów. Wśród nich są takie nazwy, jak:
– xing – podróż,
– xue – uczyć się,
– xuan – wybierać.

Analogicznie jest w przypadku litery y czy j:
– yi – związany z medycyną,
– you – przyjaciel,
– ying – zwycięstwo,
– jia – dom,
– jian – zdrowie,
– jiu – wino.

Jak widać, niepopularne na Zachodzie litery umożliwiają tworzenie akronimów nazw o dużej wartości brandowej, a więc i rynkowej w Chinach. Lee podaje nawet przykładowe kombinacje terminów, dla których XYJ może stanowić akronim:
– Xian Yao Jia – odnosi się do „eliksiru nieśmiertelności” i może sprawdzić się jako nazwa firmy z branży tradycyjnej medycyny chińskiej,
– Xi You Ji – oznacza podróż na zachód, niezły brand dla biura podróży,
– Xi Ye Ji – to dobra marka dla firmy konsultingowej, ponieważ oznacza dobre wyniki biznesowe.

Okazuje się, że nazwy pozornie bezwartościowe mogą być zaskakująco cenne. Nie ma bowiem bezwzględnego miernika wartości domeny. Ostateczna kwota płacona za nazwę zależy od potrzeb klienta. Te z kolei mogą mieć charakter indywidualny, ale mogą również zależeć od specyfiki rynku, na którym działa dany biznes.

Tagi: , , ,

Tutaj możesz komentować