Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Prezes ICANN dostał pracę w Donuts

Prezes ICANN dostał pracę w Donuts

Akram Atallah, do niedawna pełniący w ICANN funkcję prezesa działu domen globalnych, został szefem Donuts, największego rejestru nTLD. Wcześniej w Korporacji Internetowej zajmował się m.in. nadzorowaniem realizacji programu nowych domen.

Zjawisko płynnego przechodzenia urzędników na etaty w nadzorowanych przez nich firmach oraz w drugą stronę to właściwie norma w Stanach Zjednoczonych. Ma ono swoją obrazową nazwę: revolving doors (drzwi obrotowe). Najwyraźniej dotknęło ono również branżę domen. Trudno bowiem nie dostrzec konfliktu interesów w zatrudnieniu przez Donuts w charakterze dyrektora wykonawczego byłego szefa do spraw domen globalnych w ICANN, organizacji zarządzającej systemem DNS. W zakres obowiązków Atallaha wchodził m.in. nadzór nad programem nTLD, na którym Donuts „wypłynął” jako lider rynku – obecnie największy rejestr pod względem liczby obsługiwanych końcówek.

Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie spółki z Bellevue, Atallah obejmie nowe stanowisko 12 listopada br., zastępując na nim Bruce’a Jaffe, który pozostanie związany z firmą jako „starszy doradca” na okres finalizacji jej przejęcia przez fundusz inwestycyjny Abry Partners, o czym informowaliśmy w zeszłym miesiącu. I tu pojawia się kolejny ciekawy wątek z zakresu konfliktu interesów. Za namową Atallaha o stanowisko dyrektora ICANN starał się  – skutecznie – Fadi Chehade, który pełnił tę funkcję w latach 2012–2015. Po opuszczeniu Korporacji Internetowej Chehade trafił ni mniej ni więcej, tylko do Abry Partners. W ten sposób zyskał okazję, by odwdzięczyć się za wsparcie kolegi i przyjąć go do „swojej” nowej firmy.

To nie pierwszy i zapewne nie ostatni przypadek kontrowersji personalnych związanych z pracownikami ICANN. W 2011 r. spółka MMX, działająca wówczas pod nazwą Top Level Domain Holdings, zatrudniła Petera Dengate-Thrusha, który wcześniej pełnił funkcję przewodniczącego rady ICANN. „Angaż” ten był szczególnie rażący, ponieważ Thrush wcześniej przeforsował zgodę na uruchomienie programu nTLD i rozpoczęcie naboru wniosków, w którym MMX miał żywotne interesy.

Tagi: , , , , ,

Tutaj możesz komentować