Kara otrzymana przez stronę w systemie reklamowym AdSense nie wpływa na jej pozycję w wynikach wyszukiwania – tak wynika z wpisu zamieszczonego na Twitterze przez John Muellera z Google.

Można pomyśleć, że to oczywiste, ale w świecie Google nigdy nic do końca nie wiadomo. Jednoznaczne oświadczenie ze strony Johna Muellera, piastującego w Google stanowisko Webmaster Trends Analyst, powinno rozwiać ewentualne wątpliwości w tej sprawie, przynajmniej teoretycznie.

A wątpliwości nasunęły się twitterowiczowi o nazwisku Pablo Cano, który na łamach tego serwisu zadał Muellerowi pytanie, czy kara w AdSense może mieć wpływ na ranking strony. Stwierdził przy tym, że domyśla się braku takiej zależności, jednak zaznaczył, że – z drugiej strony – dane, którymi dysponuje, wskazywałyby na coś odmiennego.

Mueller zareplikował jednoznacznym „nie”, dodał jednak „ale”. Przedstawiciel Google zauważył, że kara nałożona przez AdSense wskazywałaby na problemy związane z działaniem strony – to one mogą być powodem niższej pozycji domeny w SERP.

Komunikaty i wskazówki pochodzące od Google są z pewnością cenne, warto jednak zachować pewien „margines wątpliwości” odnośnie deklaracji składanych przez pracowników koncernu z Mountain View. Tego typu wypowiedzi stanowią element polityki firmy, która chce budować określony wizerunek u swoich klientów, nie zawsze jednak w stu procentach odzwierciedlają one rzeczywistość. Tak rzecz się ma choćby w przypadku nowych domen czy domen generycznych, które w opinii Google nie mają wpływu na pozycję strony w SERP, ale według wyników badań pewna zależność w tej dziedzinie jednak istnieje.

Tagi: AdSense, Google, John Mueller, kary Google, SEO, SERP