Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Czy Alphabet to trampolina do sukcesu nowych domen?

Czy Alphabet to trampolina do sukcesu nowych domen?

Utworzenie przez Google spółki Alphabet to bodaj najgorętszy temat tego lata w branży domen. I nie ma się czemu dziwić: nowy brand amerykańskiej megakorporacji, działający pod adresem ABC.xyz, to być może najbardziej znaczący impuls dla segmentu nowych domen od początku programu nTLD.

Zachodnie serwisy domenowe nie przestają rozpisywać się o nowym przedsięwzięciu Google. Choć na dobrą sprawę trudno tu mówić o przedsięwzięciu – chyba że za takie uznać reorganizację struktury własnościowej rozrastającego się do niebotycznych rozmiarów koncernu z Mountain View. Jak twierdzi Larry Page, który obejmie stanowisko dyrektora wykonawczego (CEO) w firmie Alphabet, chodzi o uporządkowanie zasobów korporacji, której działalność obejmuje coraz to nowe dziedziny – często ze sobą niepowiązane.

Google interesuje wszystko, co „przyszłościowe”, ale koncern nie ogranicza się do sfery internetu. W słynnym X Lab powstają takie twory, jak samosterujący się samochód (Project Self-Driving Car), powietrzna flota kurierska (Project Wing) czy „okulary rozszerzonej rzeczywistości” (Project Glass). Google projektuje również technologie z dziedziny internetu rzeczy, sieci neuronowe do rozpoznawania mowy, nanourządzenia wykrywające choroby, a także pracuje nad programem rozwijania długowieczności, którego ostatecznym celem jest znalezienie „eliksiru” nieśmiertelności (projekt Calico).

W tym gąszczu przedsięwzięć biznesy internetowe stanowią najbardziej rozpoznawalną część działalności Google – i jak na razie najważniejszą z punktu widzenia pozyskiwania środków na pozostałe, „offline’owe” inicjatywy. Jednak rozmach, z jakim koncern podchodzi do rozmaitych projektów, może sprawić, że za kilka lub kilkanaście lat inne dokonania Google jeszcze bardziej rozsławią markę tej firmy. No właśnie – tylko czy jeszcze będzie to ta sama marka?

Na razie podporządkowanie Google Inc. spółce Alphabet ma charakter głównie techniczny. Jednak w przyszłości kolejne rewolucyjne inicjatywy mogą być kojarzone właśnie z tym ostatnim brandem, a nazwa Google będzie pojawiała się w newsach „tytułem wyjaśnienia” na temat powiązań biznesowych tej marki. Aktualna „sława” marki Alphabet wynika ze swoistego efektu nowości – niecodziennie dochodzi do sytuacji, kiedy biznesowy gigant „podporządkowuje się” nowemu podmiotowi gospodarczemu. Medialną wrzawę towarzyszącą temu quasirebrandingowi wzmaga fakt, że największa spółka internetowa na świecie na swoją końcówkę adresową nie wybrała największej na świecie domeny, jaką jest .com (mierząc jej wielkość zarówno liczbą utrzymywanych nazw, jak i cenami adresów .com na rynku wtórnym), ale „skromną” przedstawicielkę raczkującego segmentu nTLD – końcówkę .xyz. Czy to wystarczy, żeby obwieścić rewolucję na rynku domen?

„Dzięki należącej do Google spółce Alphabet domena .xyz zakończy dominację końcówki .com”

To nagłówek tekstu w „Wired” – serwisie największego amerykańskiego magazynu poświęconego szeroko pojętym technologiom, internetowi oraz tematyce popularnonaukowej. Sam ten tytuł stał się przedmiotem wpisów na niektórych blogach domenowych. W tekście padają znamienne słowa Daniela Negari, z wywiadu udzielonego „Wired” w kwietniu br.: „Alfabet kończy się literami ‘xyz’ – domeny powinny być zakończone w ten sam sposób” – uznał szef rejestru XYZ.com. Najwyraźniej zgodzili się z nim decydenci Google i dokonali istotnego kroku w kierunku – zgodnie z tytułem artykułu – zakończenia rynkowej dominacji .com.

To prawda, że Alphabet i ABC.xyz nie są markami konsumenckimi, jak podkreśla wielu branżowych komentatorów. Jednak sama tylko aktualna ekspozycja medialna końcówki .xyz – nawet jeśli ma ona charakter jednorazowy – oznacza bardzo dużo dla rynku nTLD. Dodatkowo, wraz z rosnącym portfolio przedsięwzięć koncernu z Mountain View, marka Alphabet oraz jej adres ABC.xyz mogą pojawiać się w mediach coraz częściej. Ponadto w serwisie holdingu Alphabet będą zapewne publikowane informacje dla inwestorów, w szczególności dotyczące przychodów spółki, a w serwisach internetowych pojawią się linki do strony ABC.xyz. To również przysporzy „sławy” tej końcówce, a wraz z nią całemu segmentowi nTLD. Internauci w końcu zaczną bowiem dostrzegać obecność rozszerzeń alternatywnych w stosunku do .com, .net, .org i ccTLD.

Do prosperity w branży nowych domen jest jeszcze kawałek drogi, potrzeba zapewne kilkunastu lub kilkudziesięciu wydarzeń na miarę utworzenia Alphabet. Ale tendencja jest widoczna – duże brandy stawiają na nowe domeny.

Tagi: , , , , , , , ,

Tutaj możesz komentować