Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Na świecie zarejestrowanych jest już 274,5 miliona domen

Na świecie zarejestrowanych jest już 274,5 miliona domen

Organizacja Centr opublikowała kwartalny raport DomainWire na temat końcówek TLD. Wynika z niego, że liczba nazw zarejestrowanych w domenach pierwszego poziomu wynosi już 274,5 miliona.

Jak wynika ze statystyk zaprezentowanych przez Centr (o samej organizacji więcej pisaliśmy TUTAJ), liczba domen drugiego poziomu wzrosła o 4,4, miliona (1,6 proc.) od listopada 2013 r. Najwyższy wzrost – średnio 3,1 proc. – odnotowały końcówki krajowe. Domeny globalne urosły jedynie o 0,5 proc., natomiast spadki zaliczyły IDN-y ccTLD (o 1,6 proc.) i domeny sponsorowane (aż o 7,4 proc.). Rynkowy udział domen gTLD spadł z 55,4 proc. w wrześniu minionego roku do 54,2 proc. w połowie lutego br. O analogiczną wartość wzrósł udział ccTLD.

W rankingu domen krajowych niepodzielnie rządzi .tk, udostępniana bezpłatnie – pod pewnymi warunkami – przez operatora Freenom. Dzięki częściowo bezpłatnej ofercie końcówka przypisana wyspom Tokelau ma już na koncie 22,2 miliona rejestracji.

liczba domen cctld jpg

Co ciekawe, pod względem dynamiki wzrostu darmową domenę bije na głowę krajowa końcówka Chin, która w okresie od 13 listopada do 14 lutego urosła aż o 16,5 proc. – w porównaniu z 7,6-procentowym wzrostem .tk. Pozostałe rejestry krajowe nie mogą się pochwalić wysoką dynamiką. Kolejna w zestawieniu domena .ca urosła jedynie o 1,9 proc. w omawianym okresie.

Słaby wzrost cechował końcówki europejskie. W ciągu analizowanego w raporcie kwartału urosły one średnio o 0,7 proc. – do liczby ok. 66 milionów. W ujęciu rocznym tempo wzrostu wypada nieco lepiej i wynosi 4,3 proc. Co ciekawe, największą dynamikę kwartalną odnotowała końcówka .by, przypisana Białorusi, która urosła o 5,7 proc. Dla 34 europejskich ccTLD mediana odsetka odnowień wynosi 81 proc. – wysoko powyżej wartości tego parametru dla „peelki” (ok. 60 proc.). A oto pięć najszybciej rosnących końcówek w Europie:

koncowki europa jpg

Z raportu Centr dowiadujemy się również, które z krajów mają największy wskaźnik „penetracji” domen – mierzony liczbą adresów internetowych przypadającą na 100 mieszkańców danego państwa. Najlepiej pod tym względem wypada Liechtenstein. Na jednego mieszkańca tego księstwa przypada średnio ponad półtorej domeny.

penetracja domen jpg

Drugie miejsce w zestawieniu jest mylące, ponieważ końcówka .me największym powodzeniem cieszy się poza granicami „macierzystej” Czarnogóry. Zatem jej rynkowy sukces nie odzwierciedla popularności tej domeny w kraju jej „pochodzenia”.

Nieźle, mimo spadków w ujęciu globalnym, mają się europejskie IDN-y. W grudniu 2013 r. liczba nazw w europejskich ccTLD, zawierających przynajmniej jeden znak narodowy, wynosiła 1,2 miliona – ok. 6 proc. wszystkich zarejestrowanych adresów europejskich ccTLD. To aż o 17 proc. więcej niż sześć miesięcy wcześniej. Za znakomitą część tego wyniku odpowiada jednak jeden kraj: Rosja. Pod względem liczby zarejestrowanych IDN-ów nie najgorzej wypada również Polska, gdzie możliwość rejestracji nazw ze znakami diakrytycznymi została wprowadzona stosunkowo wcześnie

IDNy jpg

Ciekawym wnioskiem płynącym z najnowszego raportu Centr jest rosnąca przewaga domen ccTLD nad gTLD. Sprzyja jej bezpłatna dystrybucja końcówki .tk, ale także dynamiczny rozwój internetu w Chinach czy Rosji. Gdy tempa nabierze program nowych gTLD, sytuacja może ulec zmianie, ale bieżąca dynamika wskazuje, że domeny krajowe cieszą się dużym powodzeniem. Ale być może nie chodzi wyłącznie o końcówki krajowe, a domeny odnoszące się do regionu, związane z lokalną tożsamością? Taką ewentualność sugeruje m.in. sukces domeny .berlin, która odnotowała najbardziej dynamiczny start na rynku spośród dotychczas uwolnionych TLD.

Tagi: , , , , , , , ,

Komentarz ( 1 )

Czym możesz się podzielić?

Tutaj możesz komentować