Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Raport CENTR za trzeci kwartał 2014 r.

Raport CENTR za trzeci kwartał 2014 r.

CENTR opublikował kolejny raport kwartalny na temat rynku domen. Jak wynika z opracowania, w ciągu ostatnich trzech miesięcy udział domen ccTLD w stosunku do gTLD w puli adresów internetowych zwiększył się o 0,6 proc.

CENTR to organizacja non profit, wspierająca interesy operatorów ccTLD. W jej skład wchodzą 52 instytucje o statusie pełnych członków i 9 podmiotów stowarzyszonych, które łącznie utrzymują ok. 80 proc. wszystkich zarejestrowanych nazw w domenach ccTLD. Raz na kwartał CENTR publikuje raport na temat rynku domen ze szczególnym uwzględnieniem końcówek krajów europejskich. Opracowania te zawierają jednak również dane statystyczne na temat domen globalnych.

Jak wynika z dziewiątej edycji (trzeciej w tym roku) raportu DomainWire, w połowie sierpnia całkowita liczba adresów www we wszystkich domenach najwyższego poziomu wyniosła 282,5 miliona. Oznacza to wzrost o ok 1,6 proc. od maja br., co przekłada się na 4,5 miliona rejestracji. Rozszerzenia krajowe w ciągu ostatnich trzech miesięcy rosły w tempie 1,7 proc. – znacznie szybciej niż „stare” gTLD, których przybywało w tempie 0,3 proc. Najszybciej rosły oczywiście nowe domeny, osiągając dynamikę 139,8 proc., jednak ich udział w rynku domen wciąż jest znikomy i aktualnie wynosi 0,7 proc.

A oto jak wygląda pierwsza dwudziestka najliczniejszych domen ccTLD

Ranking TLD jpg
Spośród ccTLD z powyższego zestawienia najszybszym tempem wzrostu standardowo wykazała się domena .tk z wynikiem 8,6 proc. Kolejne miejsca „obsadziły” końcówki przypisane Chinom, Unii Europejskiej, Szwajcarii i Brazylii. Co ciekawe, na siódmym miejscu zestawienia znalazła się Polska z wynikiem 0,7 proc. Nie jest to jednak efekt szczególnego rozpędu peelki, ale spadku tempa wzrostu innych domen krajowych.

Przyrosty ccTLD jpg
Europejskie rejestry zamknęły pierwszą połowę sierpnia z łączną liczbą 66,5 miliona adresów, co oznacza wzrost o 0,3 proc. w minionym kwartale. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy europejskie ccTLD wzrosły o 2,8 proc. – o 0,2 proc. więcej niż „stare” domeny globalne. Wyższa dynamika końcówek krajowych nie wynika jednak z ich przewagi nad gTLD, ale z mniejszej „bazy” – domen globalnych jest więcej, a więc ich procentowy przyrost jest wolniejszy.

Spośród europejskich domen w ogóle (a więc również tych spoza pierwszej dwudziestki ccTLD) największą dynamiką odznaczyła się białoruska końcówka .by, która odnotowała przyrost na poziomie 4,5 proc.

Najszybsze europejskie jpg
Wskaźnik domenowej penetracji, czyli liczby adresów w domenie krajowej przypadającej na 100 obywateli tego kraju, jest najwyższy w przypadku Liechtensteinu i wynosi aż 176. Oznacza to, że na jednego obywatela tego 37-tysięcznego kraju przypada 1,76 domeny. Na drugim miejscu w tej kategorii uplasowała się Czarnogóra, rozporządzająca końcówką .me. W tym przypadku wynik wiąże się z popularnością tej ccTLD poza granicami jej „ojczyzny” – domena jest chętnie wykorzystywana w brandach anglojęzycznych ze względu na jej znaczenie w języku angielskim (zaimek pierwszej osoby liczby pojedynczej).

W najnowszym raporcie CENTR, ilustrującym dynamikę poszczególnych rejestrów krajowych, zwraca uwagę mocna pozycja domeny .eu. W poprzednim zestawieniu eurokońcówka nie zmieściła się w pierwszej dziesiątce stawki. Inaczej wyglądała też czołówka z końcówką .br na drugim miejscu i wyższą dynamiką chińskiej ccTLD. Spadek wyników domeny .cn nie musi jednak oznaczać zadyszki na rynku pierwotnym w Chinach. Jak wiadomo, w ostatnich miesiącach w Państwie Środka niezwykle popularne są nowe rozszerzenia IDN, a także numeryczne nazwy w domenie .com.

Warto śledzić statystyki CENTR i porównywać je z danymi z poprzednich kwartałów, ponieważ dynamika na rynku ccTLD może być stopniowo modyfikowana przez coraz szybciej rosnący segment nowych domen.

Tagi: , , , , , , , ,

Tutaj możesz komentować