„Luksusowa” domena zyskuje na popularności
Serwis NYPost.com donosi o rosnącej popularności domeny .luxury. Nazwy w tym rozszerzeniu nabywają takie znane firmy, jak Tiffany, Armani, Four Seasons, Berkshire Hathaway czy Hermès.
.luxury to jedna z najdroższych dostępnych na rynku końcówek domenowych. W serwisie Name.com rejestracja nazwy w tym rozszerzeniu kosztuje aż 725 dolarów. W polskim oddziale GoDaddy za „luksusowy” adres trzeba zapłacić 2,5 tys. zł. To i tak mniej niż za brand z końcówką .rich, który (w Name.com) kosztuje zawrotne 3 tys. dolarów. Nie zmienia to faktu, że obie stawki pozostają poza zasięgiem przeciętnego Kowalskiego – a nawet przeciętnego Smitha.
Końcówką zaczynają się jednak interesować duże marki. Na razie umowę z rejestrem .luxury na utrzymywanie adresu w tym rozszerzeniu podpisało ponad 1,2 tys. firm. Niby niewiele w porównaniu do innych nowych domen, ale zważywszy na cenę abonamentu, wynik wydaje się całkiem spory. Tym bardziej że końcówka .rich radzi sobie znacznie gorzej – na razie osiągnęła wynik 51 rejestracji. Teoretycznie ponad 2 tys. dolarów robi różnicę, jednak w przypadku firm z branży luxury nie wydaje się ona decydująca.
Monica Kirchner, dyrektor wykonawcza i współzałożycielka firmy zarządzającej końcówką .luxury, mówi na łamach NYPost, że z adresów w tej domenie najchętniej korzystają spółki z branży hotelarskiej, nieruchomości, wystroju wnętrz oraz mody. Nie tylko w celu sprzedaży swoich produktów i usług, ale również na użytek konkretnych kampanii marketingowych.
Choć zakup domen .luxury trudno nazwać opłacalnym przedsięwzięciem inwestycyjnym, to jednak warto śledzić, w jaki sposób zmienia się postrzeganie nowych końcówek, szczególnie przez znane brandy, które dysponują dużymi budżetami promocyjnymi i potencjalnie są zainteresowane nabytkami również w innych nowych rozszerzeniach.
Tagi: .luxury, GoDaddy.com, Monica Kirchner, Name.com