15 prognoz domenowych – i co z nich wynikło
Blog LoveLogo.com dokonał krótkiego podsumowania prognoz dotyczących rynku domen z poprzednich lat. Które z nich się sprawdziły, a które okazały się pudłem?
Blog LoveLogo.com dokonał krótkiego podsumowania prognoz dotyczących rynku domen z poprzednich lat. Które z nich się sprawdziły, a które okazały się pudłem?
W ostatnich latach na rynku reklamy coraz większym powodzeniem cieszy się content marketing. Firmy zwiększają budżety na ten typ promocji, ale wielu reklamodawców wciąż nie wie, na czym faktycznie polega marketing treści. Wątpliwości na ten temat pomaga nam rozwiać Allie Freeland, PR Director w iAcquire (www.iAcquire.com).
Chodzi o końcówkę, o której pisaliśmy wczoraj: .みんな, w języku japońskim oznaczającą „wszyscy”. Koncern z Mountain View postanowił sprezentować internautom 5 tys. nazw w tym rozszerzeniu.
Obsługiwany przez Google IDN osiągnął wynik 2300 rejestracji w ciągu pierwszego dnia po uwolnieniu. Chodzi o japońskie rozszerzenie .みんな, oznaczające „wszyscy”.
Szef Google ds. walki ze spamem Matt Cutts poinformował na swoim koncie na Twitterze o podjęciu działań przeciw dwóm polskim sieciom wymiany linków. Równocześnie na polskim blogu Google dla webmasterów pojawiła się notka przypominająca o konsekwencjach używania „nienaturalnych” linków.
O prawnych aspektach domainingu rozmawiamy z Zakiem Muscovitchem z The Muscovitch Law Firm – największej kanadyjskiej kancelarii specjalizującej się w sporach domenowych. Firma działa w internecie pod adresami DNAttorney.com oraz Muscovitch.com i obsługuje szeroki zakres zagadnień z dziedziny prawa własności intelektualnej.
Internetowy magazyn DNJournal.com opublikował dziesiątą edycję swojego dorocznego raportu „State of the Industry”. Prezentujemy kolejną część najciekawszych fragmentów opinii ekspertów na temat trendów na rynku domen i prognoz na bieżący rok.
Parkingi domen i system AdSense już od dawna zawodzą oczekiwania finansowe domainerów. Teraz, na skutek rozwoju wyszukiwania głosowego, reklamy w systemie Google mogą być jeszcze mniej opłacalne.
Nazwy generyczne mają bardzo znikomą wartość dla pozycji strony w wyszukiwarce – twierdzi Dueane Forrester, senior product manager w Bing na łamach firmowego bloga.
W zeszłym roku koncern z Mountain View usunął ze swojego systemu ponad 350 milionów podejrzanych reklam. Odrzucił też 3 miliony aplikacji o dostęp do swojej sieci reklamowej.