Dominacja Donuts w programie nowych domen jest niepodważalna. ICANN delegował kolejną partię gTLD, z których większość obsługiwana jest właśnie przez operatora z Bellevue. A my, niejako przy okazji, doszukaliśmy się pewnych „ciekawostek” na temat tej firmy, o których ona sama wolałaby zapomnieć...

ICANN opublikowała kwartalne oświadczenie finansowe. Organizacja zarządzająca systemem DNS wydała na obsługę programu nowych domen ok. 120 milionów dolarów w okresie od początku lipca do końca września 2013 r. To dużo, jednak w planie są również spore przychody.

Należący do Franka Schillinga rejestr Uniregistry wprowadza dodatkowy okres Sunrise. Umożliwi on właścicielom brandów rejestrację swoich znaków towarowych z wykorzystaniem domen Uniregistry jako nazw składowych brandu.

W programie nowych domen pojawił się również wniosek o końcówkę .christmas. Żaden to pewnie nius, ale ze względu na okoliczności świąteczne, postanowiliśmy się podzielić tą informacją. A tak naprawdę potraktować ją jako pretekst, by życzyć naszym Czytelnikom wesołych Świąt Bożego Narodzenia – wolnych od trosk o ceny przedłużeń.

Donuts będzie stosował stawki „warstwowe” dla nazw w nowych domenach. To już czwarty rejestr, który decyduje się na taką politykę cenową. Wcześniej taką decyzję podjęły firmy What Box?, Plan Bee i Minds + Machines.

Pytamy Masona Cole’a, wiceprezesa ds. komunikacji i relacji biznesowych w Donuts Inc., jak przebiegają starania o nowe domeny. Spółka Donuts złożyła 307 wniosków o obsługę nowych gTLD – najwięcej spośród wszystkich kandydatów.

Freenom, operator takich darmowych końcówek, jak .tk, .ml, .ga i .cf, zebrał 3 miliony dolarów w ramach sprzedaży akcji serii A. A my ustaliliśmy, na czym polega oryginalny model biznesowy tego rejestru i dzielimy się tą informacją.

Spełniają się zaklęcia Ricka Schwartza. Po pierwszych delegacjach nowe domeny budzą więcej wątpliwości niż entuzjazmu. Oczywiście za wcześnie jeszcze na ogłaszanie wyroków, ale przy niemal czterdziestu nowych końcówkach w strefie root można pozwolić sobie na „pierwsze wrażenia”.

Brand Registry Group, koalicja podmiotów starających się o końcówki brandowe, wywalczyła sobie w ICANN specjalne warunki traktowania. Sprawa na razie nie jest przesądzona, ponieważ propozycje zmian zostały poddane pod publiczną dyskusję.

Organizacja Współpracy Islamskiej (OIC) wniosła oficjalny sprzeciw w sprawie końcówek .islam i .halal. To efekt szczytu w Gwinei, w którym wzięło udział 56 ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich OIC.