Robert Davis, szef strategii i komunikacji w firmie Epik, zarzuca GoDaddy zaniedbania i arogancję. Twierdzi też, że praktyki giganta ze Scottsdale, obliczone na osiągnięcie statusu monopolisty, mogą stanowić „największe pojedyncze zagrożenie dla branży domen”.

Na linii Epik i GoDaddy znowu iskrzy. Chodzi o sprawę, którą opisywaliśmy pod koniec listopada zeszłego roku. GoDaddy wysłał wówczas do Epik powiadomienie o zerwaniu umowy dotyczącej korzystania z usług Afternic – giełdy domen należącej do giganta.

Chodziło m.in. o możliwość sprzedaży w serwisie registrara z Seattle domen wystawionych na tej platformie. Jednocześnie GoDaddy nakazał Epik powstrzymanie się od „publikacji jakichkolwiek materiałów prasowych lub oświadczeń dotyczących przedmiotowej umowy i jej zakończenia bez uprzedniego porozumienia obu stron umowy”, grożąc konsekwencjami prawnymi.

Arogancja i zaniedbania. Tak Epik ocenia postawę GoDaddy

Szefowie Epik nie zamierzali jednak chować głowy w piasek. Zarówno Rob Monster, CEO spółki, jak i Robert Davis, wiceprezes Epik ds. strategii i komunikacji, zamieszczali na łamach firmowego bloga sążniste elaboraty ze swoimi opiniami na temat praktyk GoDaddy. Dzień przed zapowiedzianym wygaśnięciem umowy z Afternic Davis zamieścił kolejny post na ten temat, rzucając nieco więcej światła na możliwe przyczyny zerwania przez GoDaddy współpracy z Epik, a jednocześnie ryzyko, z jakim muszą się liczyć inne firmy z branży.

W pierwszym akapicie tekstu Davis stwierdza, że do zakończenia współpracy przyczyniło się kilka kwestii. Jedną z nich były raporty Epik dotyczące problemów z bezpieczeństwem w Afternic, które narażały na szwank interesy zarówno rejestratorów, jak i domainerów. Jak twierdzi Davis, Afternic, zamiast rozwiązać problem, zdecydował się zerwać współpracę z Epik, by ukryć własne niedociągnięcia, a jednocześnie wymusić na Epik milczenie w tej sprawie. Następnie platforma wysłała do klientów Epik mailing z informacją o zerwaniu usługi bez powiadamiania o przyczynie decyzji.

Zdaniem Davisa w nadchodzących miesiącach podobne problemy mogą dotknąć kolejnych rejestratorów. „Skala arogancji i zaniedbań technicznych ze strony GoDaddy staje się standardem” – pisze wiceprezes Epik. Kolejny akapit zaczyna się jeszcze ostrzej:

„Polityka GoDaddy obliczona na wygrywanie za wszelką cenę na drodze do uzyskania statusu monopolisty może stanowić największe pojedyncze zagrożenie dla branży domen”.

Dziury bezpieczeństwa zagrażają inwestorom

Davis omawia również problemy techniczne występujące na Afternic, które mogą stanowić zagrożenie dla inwestorów. Chodzi o usługę szybkiego przeniesienia nazwy domeny(Fast Transfer), która umożliwia GoDaddy sprzedaż nazwy i jej przekazanie nabywcy w trybie natychmiastowym, bez porozumienia z abonentem. W większości przypadków takie działanie wynika z pozwolenia udzielonego przez abonenta na automatyczne przetwarzanie transakcji w jego imieniu.

Davis zwraca jednak uwagę, że w niektórych sytuacjach dochodzi do przypadków „fałszywego zatwierdzenia” cesji, co naraża domainera na utratę nazwy. Przypomina również, że Afternic zasugerował klientom z portfolio powyżej 50 tys. adresów… usunięcie wszystkich ofert. Dodatkowo – twierdzi Davis – spora część domen wystawionych na sprzedaż jest przeterminowana, a wiele ofert zwyczajnie nie było autoryzowanych przez abonentów. Zdaniem Davisa GoDaddy „ma poważne trudności techniczne i dziury bezpieczeństwa”.

Epik zarzuca GoDaddy agresywne działania wobec innych firm z branży

Ponadto wiceprezes Epik zarzuca gigantowi liczne działania anytkonkurencyjne i „nietypowe zachowania rynkowe”, które są obecnie analizowane przez amerykańską Federalną Komisję Handlu (FTC) oraz Departament Sprawiedliwości. „Zachowania GoDaddy względem szeregu firm stały się coraz bardziej agresywne, choć większość tych spółek obawiała się zabrać głos w obawie przed zemstą GoDaddy” – pisze Davis. Podkreśla jednocześnie, że to nie spowolniło aktywności jego firmy, która przyjmuje pod swoje strzechy rekordowe ilości portfolio z domenami premium.

Tagi: Afternic, Epik, Fast Transfer, GoDaddy, monopol, Rob Monster, Robert Davis