Liczba domen w internecie spadła o 4,4 miliona. Jednak głównie za sprawą końcówek o wątpliwej reputacji. W domenach .com i .net liczba adresów wzrosła o 1,5 miliona.

Najdrożej sprzedana domena lutego to Christmas.com. Adres zmienił abonenta za 3,15 miliona dolarów. To najwyższa ujawniona transakcja domenowa od półtora roku.

Na aukcję trafiła domena Internet.com. Cena minimalna wynosi 35 milionów dolarów. Pojawiło się już dziewięć ofert spełniających wymagania, ale napływają też zapytania nieoficjalne. Czy szykuje się największa transakcja w historii rynku domen?

Adres Waterdrop.pl zmienił abonenta za 37,3 tys. zł. To najwyższa ujawniona w tym roku sprzedaż nazwy z końcówką .pl. Nabywcą domeny jest czeski producent mikrodrinków.

Brytyjska Korporacja Nadawcza pozbyła się ok. 10 tys. nazw ze swojego portfolio. Jej szefowie uznali, że nie ma sensu utrzymywać nieaktywnych domen.

Domena Recursion.com zmieniła abonenta za 904 tys. dolarów. To trzecia najwyższa ujawniona sprzedaż w tym roku. Nabywcą adresu jest spółka farmaceutyczna Recursion Pharmaceuticals.

Amerykańskie władze federalne zajęły domeny należące do kanadyjskiej firmy Sky Global. Szefowie spółki zostali skazani za pomaganie przestępcom przez udostępnianie im narzędzi do szyfrowanej komunikacji.

Po raz pierwszy od 1997 r. domena .gov zmienia „właściciela”. Zgodnie z przepisami przyjętymi jeszcze w 2019 r. adresy z tą końcówką mają być dostępne za darmo lub za symboliczną kwotę.

Próba przewrotu w Nominecie zakończyła się sukcesem. W trybie głosowania usunięto czworo członków rady nadzorczej. Dzień wcześniej Russel Haworth, CEO rejestru, podał się do dymisji.

Trafiła kosa na kamień. Rejestr .sucks, który próbował przekonać branżę co do swoich uczciwych zamiarów, „wyłożył się” na obronie podczas arbitrażu WIPO, podważając własny model biznesowy.