Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Verisign zaproponował bardziej efektywny model przechwytywania domen

Verisign zaproponował bardziej efektywny model przechwytywania domen

Przechwytywanie wygasających domen to skomplikowany biznes. Wymaga od dropcatchera posiadania wielu umów z rejestrem. Verisign zaproponował uproszczenie tego modelu.

Z punktu widzenia klienta końcowego przechwytywanie wygasających nazw to tani i wygodny sposób na pozyskanie cennych domen, które nie zostały odnowione na kolejny okres rozliczeniowy. W ten sposób za niewielką kwotę można zdobyć naprawdę wartościowe adresy. Z kolei dla firmy zajmującej się przechwytywaniem jest to dochodowy, ale trudny biznes. Wymaga on posiadania wielu umów z rejestrem, które pozwalają na wysyłanie określonej liczby zapytań dotyczących dostępności danej nazwy. Tylko maksymalizując liczbę zapytań, firmy przechwytujące są w stanie rejestrować adresy szybciej niż konkurencja – w ciągu ułamków sekund po ich uwolnieniu.

W praktyce oznacza to konieczność rejestracji wielu, nawet kilkuset spółek, które będą pełniły funkcję rejestratorów ściśle na użytek operacji przechwytywania domen. Na rynku domeny .com, poza umową z Verisign (rejestr .com), dochodzi do tego obowiązek posiadania akredytacji ICANN. Jeśli firma przechwytująca chce być konkurencyjna, musi się naprawdę postarać. Przykładowo serwis DropCatch.com zarejestrował ponad tysiąc spółek z o.o. i dla każdej uzyskał akredytację ICANN oraz kontrakt z Verisign. Najwyraźniej dopiero przy tej skali działalność na rynku .com może być opłacalna.

Ten model wydaje się jednak skomplikowany. Po co tworzyć niezliczoną ilość bytów prawnych, skoro teoretycznie można załatwić sprawę znacznie prościej? Takiego zdania jest Verisign, który zaproponował nowe rozwiązanie. Chodzi o sprzedaż swojego rodzaju przydziałów (pools of access), które mogłyby nabywać firmy przechwytujące. Rejestr opisał swoją koncepcję w patencie o numerze 10 659 426, zatwierdzonym przez amerykański urząd patentowy (U.S. Patent and Trademark Office).

Tytuł dokumentu brzmi „System i metoda dla systemu nazw domen z wykorzystaniem usługi zarządzania pulą zasobów”. Opisuje on mechanizm oferowania registrarom dodatkowych przydziałów, które umożliwiłyby im wysyłanie większej liczby zapytań do rejestru w celu przechwytywania wygasających nazw. Dzięki temu systemowi firmy nie musiałyby rejestrować niezliczonej ilości spółek i pozyskiwać dla nich akredytacji.

Obecnie mechanizm działa wyłącznie na papierze. Pytanie, czy i kiedy zostanie zaimplementowany przez Verisign – a jeśli, to jaki to będzie miało wpływ na rynek przechwytywania nazw. Teoretycznie dropcatching powinien stać się łatwiejszy i tańszy dla firm przechwytwujących, choć oczywiście zależy to również od stawek, za jakie Verisign będzie sprzedawał swoje „pools of access”.

Tagi: , , , , ,

Tutaj możesz komentować