Krótko po zawieszeniu konta firmie rejestracyjnej Epik Paypal odciął od swoich usług serwis NameBio.com. Tego typu sytuacje nie należą do rzadkości, a do podobnych działań posuwają się również Facebook, Google czy Microsoft.

Luksemburski rejestr licytuje jedno- i dwuznakowe nazwy z końcówką .lu. Aukcja cieszy się niewielkim zainteresowaniem, a adresy są do kupienia za grosze.

Verisign, rejestr domen .com i .net, opublikował wyniki finansowe za trzeci kwartał 2020 r. Z opracowania wynika, że spółka sprzedała o milion adresów więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku.

Jedna z najstarszych form oszustwa domenowego wciąż powraca w kolejnych wydaniach. Chodzi o scam związany z wyceną. Ofiara otrzymuje atrakcyjną ofertę odkupienia nazwy, pod warunkiem że sama wcześniej zapłaci za estymację wartości swojego adresu.

ICANN opublikował raport za zeszły rok finansowy. W ciągu dwunastu miesięcy do 30 czerwca br. wpływy Korporacji wyniosły 141 milionów dolarów, a wydatki – 126 milionów.

Najwięksi inwestorzy mają dziesiątki tysięcy domen, początkujący – kilkanaście, a nawet kilka. W którym momencie rejestracja domen przestaje być działaniem „przypadkowym”, a staje się domainingiem?