Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Donuts konsoliduje portfolio. Pozbył się 200 firm-wydmuszek

Donuts konsoliduje portfolio. Pozbył się 200 firm-wydmuszek

Donuts, jeden z największych operatorów nowych domen, porzucił 196 firm-wydmuszek, za pośrednictwem których zarządzał nowymi końcówkami. Prawa do obsługi nTLD zostały przeniesione na spółkę Binky Moon LLC.

Donuts, pierwszy pod względem liczby zarządzanych nTLD i drugi pod względem liczby utrzymywanych nazw rejestr nowych końcówek, przepisał kontrakty na obsługę 196 rozszerzeń na spółkę zależną Binky Moon LLC. Tym samym pozbył się firm-wydmuszek, które dotychczas pełniły rolę rejestrów tych końcówek.

Spółki o nazwach wyglądających na losowe zostały utworzone w celach „podatkowych i innych” na użytek pozyskiwania praw do obsługi nowych końcówek. W rezultacie praktycznie każda nTLD faktycznie należąca do Donuts przypisana była do osobnej marki. W listopadzie Donuts przepisał umowy rejestracyjne na spółkę Binky Moon, jednak dopiero w ostatnim czasie ICANN zaktualizował listę rejestrów. Dotychczas na firmę „zakontraktowana” była jedynie końcówka .style, obecnie większość TLD obsługiwanych przez Donuts przypisanych jest do Binky Moon, ale dane kontaktowe wskazują na faktycznego właściciela.

binkymoon

W 2012 r. Donuts starał się o obsługę niemal 300 końcówek. Każdy wniosek został złożony przez osobną spółkę LLC, czyli odpowiednik polskiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Stan sprzed konsolidacji wciąż jest wyświetlany w bazie nTLDStats.com, która nie została jeszcze zaktualizowana. Pełne domenowe portfolio Donuts liczy 238 TLD, w których zarejestrowanych jest niemal 3,7 miliona nazw. Udział Donuts w rynku nTLD przekracza 16 proc. Lepszy wynik osiągnęła tylko spółka Famous Four Media Ltd. W pierwszej dziesiątce największych rejestrów jest pięć spółek, które prowadzą swoje interesy za pośrednictwem kilku rejestrów.

rejestry

Nie wiadomo, czym spowodowane są porządki w portfelu Donuts. Jeśli to przygotowania do sprzedaży firmy, to strach się bać, w czyje ręce może wpaść tak ogromne portfolio nowych domen. Gdyby miał na nim położyć rękę gigant w rodzaju Google, nie pomogłoby to w utrzymywaniu równowagi ekonomicznej w internetowym ekosystemie, która i tak jest mocno zachwiana od dłuższego czasu.

Tagi: ,

Tutaj możesz komentować