Październik okazał się świetnym miesiącem dla rynku domen. Po kilkumiesięcznej przerwie od milionowych transakcji na rynku światowym doszło aż do dwóch siedmiocyfrowych sprzedaży.

Czołówka październikowego rankingu wygląda bardzo atrakcyjnie. „Zdobią” ją dwie sprzedaże o wartości powyżej miliona dolarów. To pierwsze tak wysokie transakcje od maja, kiedy również doszło do dwóch siedmiocyfrowych transakcji: sprzedano wówczas adresy Fly.com i Freedom.com za, odpowiednio, 2,89 i 2 miliony dolarów.

Na pierwszym miejscu październikowej listy ulokowała się domena ETH.com, która zmieniła właściciela za 2 miliony dolarów. Nie jest to zwykła trójliterówka o wielorakim zastosowaniu. Obecnie budzi ona jednoznaczne skojarzenia z Ethereum, drugą największą pod względem kapitalizacji kryptowalutą po Bitcoinie. Łączna wartość wszystkich jednostek Ethereum przekroczyła już 40 miliardów dolarów (dla porównania kapitalizacja Bitcoina wynosi ok. 300 miliardów USD). Nic dziwnego, że stawka zapłacona za tę trójliterową nazwę jest tak wysoka. Czysty keyword, domena Ethereum.com, wystawiona została na sprzedaż z ceną 10 milionów dolarów. Aktualna najwyższa oferta wynosi 7,2 miliona dolarów.

Na drugim miejscu październikowego rankingu znajduje się adres MyWorld.com, sprzedany za 1,2 miliona dolarów. Jego nowym abonentem okazał się Hubert Freidl, dyrektor wykonawczy spółki Lyoness, działającej również na polskim rynku. Firma działa w obszarze MLM, czyli marketingu wielopoziomowego – branży uchodzącej za kontrowersyjną ze względu na częste „powinowactwa” z piramidami finansowymi. Jako nazwa organizacji we wpisie whois dla tej nazwy podana jest firma United Trade Mark Limited z siedzibą na Malcie.

W październikowym rankingu znalazły się także trzy sprzedaże o wartości sześciocyfrowej, w tym jedna nazwa w rozszerzeniu .net, która znalazła nabywcę za 100 tys. dolarów. Tradycyjnie wśród najdroższych transakcji jest dużo adresów trzyliterowych. Oprócz ETH.com takich domen jest osiem – dodatkowo jeden adres złożony z trzech cyfr, który znalazł nabywcę za 60 tys. dolarów (stawka całkiem pokaźna, szczególnie biorąc pod uwagę niezbyt chodliwe rozszerzenie .tv).

W zestawieniu non-.com pojawia się cały przekrój końcówek, zarówno ccTLD, jak i gTLD i nTLD.  Pojawiają się też rozszerzenia będące subkategorią ccTLD – GccTLD, czyli końcówki krajowe w zastosowaniu generycznym. W tym przypadku chodzi o dwa adresy, w których rozszerzenie .it zostało wykorzystane do stworzenia domain hacków: Park.it i Take.it. Końcówka formalnie przypisana Włochom została w nich użyta jako angielski zaimek bezosobowy „it”, czyli „to”. Segment nTLD reprezentują rozszerzenia .global oraz .one. Adres z tą ostatnią końcówką, sprzedany za niemal 12 tys. dolarów, odnosi się do cenionej również na rynku domen branży kryptowalut.

Na rynku polskim październik również wypadł nieźle. Dwie najdrożej sprzedane domeny to nazwy anglojęzyczne. Pierwsza – keyword „gun”, druga – nazwa własna „Donaldson”. Pierwsza, sprzedana za niemal 13 tys. zł pozostała na rynku wtórnym i dostępna jest do nabycia za pośrednictwem Aftermarket.pl. Druga przekierowuje na adres Donaldson.com.pl, pod którą działa firma zajmująca się dystrybucją urządzeń do filtracji i uzdatniania sprężonego powietrza. „Trójka” na polskiej liście również wypada nieźle. Adres Crescina.pl zmienił właściciela za prawie 12 tys. zł. Domena została zakupiona przez klienta końcowego.

Sprzedaże ogółem

Źrodło: DNJournal.com

non-.com TLD

Źródło: DNJournal.com

Rynek polski

Źródło: SferaDomen.pl

Tagi: bitcoin, Donaldson.pl, ETH.com, Ethereum, Gun.pl, Hubert Freidl, kryptowaluty, Lyoness, MyWorld.com, sprzedaże