W domenie .uk kwitnie typosquatting. Domainerzy rejestrują literówki subomeny .co.uk, korzystając z uwolnienia brytyjskiej TLD w lipcu 2014 r.

O sprawie pisze Konstantinos Zournas na blogu OnlineDomain.com. Jak twierdzi autor, typosquatterzy odkryli, że nowa brytyjska domena to żyła złota – i pospiesznie korzystają z okazji, rejestrując literówki najpopularniejszych adresów na Wyspach. Model działania jest następujący: do nazwy domeny dodać człon „co” i taką „frazę” zarejestrować bezpośrednio w domenie .uk. W efekcie otrzymujemy literówkę nazwy w .co.uk – subdomenie, która pozostanie najpopularniejszym rozszerzeniem w Wielkiej Brytanii, dopóki nie wyprzedzi jej brytyjska domena najwyższego poziomu, czyli .uk

Końcówka .uk została uwolniona 10 czerwca 2014 r. i w ciągu 24 godzin zarejestrowano w niej ponad 50 tys. domen. W lipcu domena powiększyła swój wynik do 100 tys. Zgodnie z regulaminem przyjętym przez Nominet, rejestr zarządzający tą ccTLD, abonenci nazw w rozszerzeniu .co.uk i innych najważniejszych subdomenach domeny .uk mają czas do 10 czerwca 2019 r. na aktywację TLD-owego odpowiednika swoich adresów. Innymi słowy: posiadacze domen z końcówkami .co.uk czy .org.uk otrzymali na okres sześciu lat prawo wyłączności na rejestrację tych samych domen w rozszerzeniu .uk. Jeśli z niego nie skorzystają, nazwy, którymi dysponują w subdomenach, zostaną uwolnione do rejestracji w rozszerzeniu .uk.

Tymczasem z okazji korzystają „literówkarze”. Zournas sprawdził 120 najpopularniejszych adresów .co.uk według rankingu Alexa i ustalił następujące fakty:
– 66 ze 120 literówkowych odpowiedników domen zostało zarejestrowanych (m.in. Googleco.uk, Amazonco.uk, eBayco.uk itd.),
– 41 z tych domen zostało zarejestrowanych w ciągu 10 pierwszych dni dostępności końcówki .uk,
– 22 domeny są zastrzeżone dla abonentów ich odpowiedników w rozszerzeniu .co.uk (np. Veryco.uk, Aolco.uk),
– 32 domeny są dostępne do rejestracji.

Co ciekawe, spośród wymienionych 22 domen zarejestrowanych w subdomenie .co.uk jedynie kilka należy do właścicieli brandów. Przykładowo adres Argosco.co.uk, typosquatterski wariant adresu Argos.co.uk należącego do brytyjskiej sieci sklepów AGD/RTV, zarejestrowany jest przez abonenta z Chin. Najbardziej znamienne jest jednak to, że spośród 66 literówek adresów z rankingu Alexy żadna nie należy do właściciela „prawidłowego” adresu .co.uk. Oto lista deklarowanych krajów pochodzenia abonentów literówek:
– Wielka Brytania – 15 domen
– Chiny – 13 domen
– 10 domen oznaczonych jako non-UK,
– Szwecja – 10 domen,
– 8 domen bez przypisanego kraju abonenta,
– 5 domen zawieszonych,
– Czechy – 4 domeny,
– Grecja – 1 domena.

57 adresów znajduje się na parkingu, dwa – w systemach partnerskich, siedem z nich to domeny nieaktywne lub przekierowane na inne adresy. Generalnie sytuacja wygląda jak zazwyczaj w przypadku literówek – ich abonenci zarabiają na reklamach kontekstowych. Jak dotychczas tylko dwie skargi odnośnie domen .uk zostały zgłoszone do centrum rozstrzygania sporów, działającego w ramach Nominet (Dispute Resolution Service). Jednak nie wszystkie literówki 120 nazw z rankingu Alexy mogą zostać uznane za przypadki naruszenia znaku towarowego. Część z nich wykorzystuje bowiem terminy generyczne. Są one oczywiście kojarzone z brandami, np. Orange, jednak de facto stanowią nazwy ogólne. Rejestracja takich domen w „formacie” literówkowym daje zatem mocną linię obrony przed oskarżeniami o cybersquatting.

Tagi: .co.uk, .uk, Alexa, Aolco.uk, cybersquatting, Dispute Resolution Service, literówki, typosquatting, Veryco.uk