Wyniki sprzedaży Donuts w okresach landrush dla końcówek tego rejestru trudno uznać za powalające. Ostatnia partia nowych domen nie doczekała się ani jednego amatora gotowego zapłacić ponad 12 tys. dolarów za priorytetową rejestrację adresu.

W minionym tygodniu do ogólnej dostępności trafiły kolejne trzy rozszerzenia: .cab, .limo i – szczególnie interesująca dla branży adresów internetowych – .domains. Wszystkie z nich obsługiwane są przez Donuts. Domeny tego operatora, przed pojawieniem się na rynku w standardowej cenie, przechodzą siedmiodniowy okres EAP (Early Access Program), będący skróconym odpowiednikiem etapu landrush. Pierwszego dnia tej fazy cena rejestracji nazw wynosi 12,5 tys. dolarów u największego rejestratora nowych TLD, czyli GoDaddy. Donuts otrzymuje 10 tys. dolarów z tej kwoty. Konstantinos Zournas, który na blogu OnlineDomain.com prowadzi „ewidencję” najdroższych sprzedaży/rejestracji w ramach EAP, odnotował dotychczas szesnaście takich przypadków. Niewiele, jak na operatora aktualnie posiadającego w swoich zasobach 95 domen i utrzymującego 84,3 proc. z niemal 300 tys. adresów zarejestrowanych w nowych TLD.

Co ciekawe, największym wzięciem cieszyły się nazwy w pokaźnych rozmiarów domenie .photography. Za najwyższą stawkę abonenta znalazły cztery z nich, podczas gdy lider nowych TLD, rozszerzenie .guru, „zaliczył” tylko pojedynczą rejestrację za 12,5 tys. dolarów – Soccer.guru. Pełną listę najdroższych rejestracji w nowych TLD Donuts można znaleźć tu: http://onlinedomain.com/new-gtld-domain-name-sales.

Drugi dzień EAP był nieco bardziej owocny. Cena rejestracji spadła do 3,2 tys. dolarów, w efekcie w trzech nowych TLD przybyło trzynaście nazw. Największym zainteresowaniem cieszyła się domena .domains. Oto pełna lista zarejestrowanych adresów:

·    Tri.cab
·    EZTaxi.cab
·    Rental.limo
·    Vegas.domains
·    NYC.domains
·    Paris.domains
·    London.domains
·    Only.domains
·    Safe.domains
·    Secure.domains
·    Pay.domains
·    Kids.domains
·    Irish.domains

Większość adresów została nabyta przez firmy lub osoby posiadające ich odpowiedniki w domenie .com. Pierwsza z domen trafiła do firmy Triangle Cables, właściciela Tricabs.com. Dane abonenta drugiego z adresów są zastrzeżone w serwisie DomainsByProxy.com. Z kolei domena Rental.limo trafiła do RentalLimo.com, firmy z Florydy prowadzącej wynajem limuzyn.

Na geodomeny w rozszerzeniu .domains skusił się Michael Berkens, szef Worldwide Media i redaktor naczelny serwisu TheDomains.com. Adres Only.domains trafił do OnlyDomains.com, kolejne cztery – do firmy domenowej DomainLicenses.com, a Irish.domains nabył właściciel tego samego brandu w .com.

Trzeci dzień EAP przyniósł już znaczący wzrost liczby rejestracji, których cena spadła wówczas do 1,2 tys. dolarów. W rozszerzeniu .limo pojawiły się co prawda tylko trzy nowe nazwy: Atlanta, Miami i rent, ale już w domenie .domains przybyło 45 adresów. Jak widać, cena ma fundamentalne znaczenie dla liczby rejestracji i może być kluczowa dla konkurencyjności nowych domen. Spośród ponad 1,4 tys. końcówek, które docelowo mają trafić na rynek, zapewne jedynie nieznaczna część faktycznie zaznaczy swoją obecność w internecie, a stawka abonamentu może w tym odegrać niepoślednią rolę. Czy jednak rejestry zdecydują się na obniżki cen rejestracji, gdy okaże się, że ich „towar” cieszy się słabym zainteresowaniem?

Duże rejestry posiadające zdywersyfikowane portfolio nie będą miały problemu z utrzymaniem się na rynku. Ciekawe jednak, jak poradzą sobie operatorzy mający w swoich zasobach – przykładowo – jednego „czarnego konia” i kilka niewypałów (a kiepsko rokujących domen nie brakuje), które nie umożliwią zwrotu z inwestycji.

Tagi: .cab, .domains, .guru, .limo, .photography, DomainLicenses.com, DomainsByProxy.com, Donuts, EAP, GoDaddy, Konstantinos Zournas, Michael Berkens, OnlineDomain.com, sprzedaże, TheDomains.com, Worldwide Media