City Bank przegrał postępowanie o domenę
City Bank próbował przejąć domenę CityBank.com na drodze postępowania UDRP. Komisja uznała jednak, że powód dopuścił się odwróconego cybersquattingu.
City Bank (nie mylić z CitiBankiem) korzysta z adresów CityBankOnline.com i CityBankTexas.com, które zarejestrował w latach 1998 i 1999. Tymczasem sporna domena ma abonenta od 1995 r. Komisja UDRP wytknęła powodowi fakt, że dopiero po 15 latach od rejestracji aktualnych adresów stara się przejąć domenę odpowiadającą jego brandowi. W orzeczeniu można także przeczytać, że strona wnosząca skargę nie dostarczyła żadnych dokumentów potwierdzających swoje prawo do znaku towarowego City Bank, a ponadto próbowała wprowadzić arbitrów w błąd co do złej woli abonenta domeny CityBank.com.
Okazuje się, że powód posunął się do kłamstwa. Reprezentująca spółkę City Bank Kristi Dent z kancelarii Cox Smith Matthews Incorporated utrzymywała bowiem, że abonent zaoferował sprzedaż spornej domeny za 180 tys. dolarów, podczas gdy faktycznie nic takiego nie miało miejsca. Przeciwnie – abonent w korespondencji z powodem poinformował swojego rozmówcę o odrzuceniu oferty zakupu domeny CityBank.com przez stronę trzecią za 180 tys. dolarów!
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, arbitrzy uznali, że wniosek o wszczęcie postępowania UDRP został złożony w złej wierze, co oznacza próbę przeprowadzenia RDNH, czyli „wstecznego uprowadzenia domeny”, znanego również jako odwrócony cybersquatting. To orzeczenie jest o tyle godne uwagi, że w ostatnich latach zwiększyła się liczba prób przejęcia domen przez właścicieli znaków towarowych, którzy liczą na łatwy łup o dużej wartości. Niestety arbitrzy często przychylają się do argumentów strony wnoszącej skargę, na czym cierpią domainerzy tracący wartościowe adresy.
Tagi: arbitraż, City Bank, odwrócony cybersquatting, RDNH, UDRP