Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Czeski Sąd Arbitrażowy „rozgrzesza” odwrócony cybersquatting

Czeski Sąd Arbitrażowy „rozgrzesza” odwrócony cybersquatting

Zaskakującą decyzję wydał Czeski Sąd Arbitrażowy (CAC) w sprawie domeny iKase.com. Z orzeczenia wynika, że oferta złożona na domenę w przypadku braku reakcji abonenta zwalnia z zarzutów o odwrócony cybersquatting.

Skargę w sprawie adresu iKase.com wniósł niejaki Yvan Taieb, francuski przedsiębiorca zajmujący się handlem „spersonalizowanym bagażem”. Biznesmen zarejestrował tę nazwę jako znak towarowy 3 czerwca 2013 r. Jest on również abonentem następujących domen: iKase.fr, iCase.fr, TheiKase.com, MyiKase.com, iKaseShop.com, iKaseDesign.com. Taiebowi „zabrakło” jednak w tym zestawie domeny kluczowej dla swojego brandu, czyli nazwy „iKase” w rozszerzeniu .com, więc postanowił o nią powalczyć przed sądem. Tyle tylko, że adres iKase.com został zarejestrowany sześć lat wcześniej – bo w roku 2007. Jego abonentem jest kanadyjska spółka zarejestrowana jako 21562719 Ont Limited i definująca swoją działalność jako „hurtowe utrzymywanie domen”.

Zanim Taieb skierował swoje kroki do CAC, kilka razy próbował skontaktować się z domainerem. Bezskutecznie – inwestor nie odpowiadał. W efekcie właściciel znaku towarowego postanowił wnieść sprawę do sądu arbitrażowego. Trudno uznać to za rozsądne posunięcie, biorąc pod uwagę, że Taieb prawa do marki iKase posiada raptem od połowy zeszłego roku. Trudno też zarzucać przedsiębiorcy niewiedzę na temat tego, kiedy domena iKase.com została zarejestrowana. Jeśli bowiem zdawał sobie sprawę z istnienia instytucji arbitrażu domenowego, z pewnością potrafił również sprawdzić datę rejestracji nazwy w bazie whois. Mimo to, z pełną świadomością, że na brand iKase „załapał” się później niż abonent tej nazwy w .com, postanowił wejść na ścieżkę prawną z nadzieją na przejęcie adresu.

Zazwyczaj takie postępowanie określa się mianem odwróconego cybersquattingu lub – nieco bardziej obrazowo – „wstecznym uprowadzeniem domeny”, z angielskiego Reverse Domain Name Hijacking (RDNH). Tym razem było inaczej. Wydający decyzję w tej sprawię arbiter Alistair Payne zadecydował, że definicja RDNH jako „wykorzystania procedury UDRP w złej wierze celem pozbawienia abonenta zarejestrowanej przez niego nazwy domeny” nie ma tu zastosowania. Jako uzasadnienie Payne podaje fakt, że Taieb próbował skontaktować się z abonentem adresu iKase.com, a dodatkowo, że skarga została złożona „w akcie frustracji” na brak odpowiedzi.

Wykładnia wyroku CAC jest dosyć osobliwa. Wypada bowiem zauważyć, że domainer nie ma obowiązku odpowiadania na zapytania ofertowe – niezależnie od formy wykorzystania przez niego domeny. W tym przypadku takie stwierdzenie jest tym bardziej zasadne, że strona znajdująca się pod adresem iKase.com jest zaparkowana i nie zawiera informacji o chęci sprzedaży domeny. Brak odpowiedzi na zapytanie ofertowe nie musi oznaczać niegrzeczności. Inwestorzy dysponujący kilkoma tysiącami domen zwyczajnie mogą nie mieć czasu, by odpowiadać na każdą ofertę, tym bardziej jeśli interesant proponuje żenująco niską kwotę – a tak bywa bardzo często. Nie po raz pierwszy sąd arbitrażowy wydaje wyrok, w którym strona pozywająca traktowana jest ulgowa. Na szczęście ten przypadek był na tyle ewidentny, że domainer zdołał zachować adres, ale w starciu z dużymi firmami i korporacjami staje się to coraz trudniejsze.

Tagi: , , , ,

Komentarze ( 2 )

Czym możesz się podzielić?

  1. MisterElegancji 22 kwietnia 2014 Odpowiedz

    Coraz durniejsza staje się sytuacja z tym „wywłaszczaniem” i przejmowaniem domen za pośrednictwem „sądów arbitrażowych”. Dziś zresztą odstałem nowe regulaminy do akceptacji u dostawcy, jakie wymusił ICAAN. No ja pier… !:/ Toż to bandytyzm pod przykrywką prawa. Kto pierwszy, ten lepszy – nie kupiłeś domeny, Twoja wina! Teraz odkupuj ją od właściciela, albo spadaj. A nie, pozywanie i przejmowanie. Co to k… jest!?!

    • Przemysław Ćwik Przemysław Ćwik 23 kwietnia 2014 Odpowiedz

      Państwo prawników:) Ale są też rozsądne decyzje, np. niedawna w sprawie domeny FuckCalvinKlein.com – dzisiaj o tym szerzej.

Tutaj możesz komentować