Tożsamość abonentów nazw w domenach globalnych nie podlega ochronie w sposób „domyślny”, jak w przypadku domen .pl. Istnieje jednak możliwość utajnienia swoich danych dzięki usługom privacy i proxy. Jaka jest różnica między nimi?

Narastają kontrowersje wokół planów ograniczenia usług prywatności w domenach globalnych. Niedawno ICANN opublikował propozycje zmian w przepisach, które mogą uderzyć w rejestratorów i abonentów. Nowe rozwiązania mają dotyczyć zarówno usługi prywatności, jak i usługi proxy. Na czym polegają różnice między nimi?

Otóż pod pojęciem prywatność whois (whois privacy) należy rozumieć usługę, która umożliwia utajnienie danych kontaktowych abonenta domeny, takich jak e-mail, numer telefonu, adres zamieszkania itp. Zamiast tych informacji w bazie whois wyświetlają się dane dostawcy usługi privacy. Prywatność abonenta nie jest jednak pełna, ponieważ w bazie whois wyświetla się jego nazwisko. Dzięki temu wiadomo, kto jest właścicielem domeny, a jednocześnie abonent może uniknąć niechcianego kontaktu, np. ze strony telemarketerów, czy ataku spamerów.

W przypadku whois proxy prywatność abonenta jest pełna. Informacje na temat posiadacza domeny zostają całkowicie utajnione, a w bazie whois wyświetlają się dane dostawcy usługi proxy. Co ciekawe, spośród dużych rejestratorów niewielu świadczy usługi whois privacy – większość bowiem wprowadziła do swojej oferty whois proxy. Często jednak mówi się lub pisze o usłudze prywatności, mając de facto na myśli usługę proxy. Wynika to zapewne z faktu, że ten ostatni termin jest mniej czytelny i może kojarzyć się z serwerami proxy a nie z ochroną tożsamości.

Opinie na temat usług proxy są bardzo rozbieżne. Niektórzy uważają, że pozwalają one ukrywać się cyberprzestępcom – co jest zresztą wykorzystywane jako argument „przeciw” w debacie na ten temat, toczącej się właśnie pod auspicjami ICANN. Nawet jeśli tak jest, to mają one również bardzo pożyteczne zastosowanie: pozwalają na ochronę informacji handlowej, dotyczącej np. nowych przedsięwzięć lub innowacyjnych projektów. Umożliwiają także ochronę przed nachalnymi telemarketerami lub spamerami. Warto pamiętać, że ani usługa privacy ani proxy nie ochroni abonenta domeny przed arbitrażem domenowym ani sprawą w sądzie, jeśli strona pozywająca zażąda udostępnienia danych na temat właściciela adresu www.

Tagi: ICANN, prywatność, Whois, whois privacy, whois proxy