Rejestracje domen a wskaźnik wartości Bitcoina
Czy istnieje korelacja między liczbą rejestracji domen z keywordem „Bitcoin” lub pokrewnym a popularnością i wartością tej kryptowaluty? Takie pytanie postawiła na swoim blogu firma Verisign.
Czy istnieje korelacja między liczbą rejestracji domen z keywordem „Bitcoin” lub pokrewnym a popularnością i wartością tej kryptowaluty? Takie pytanie postawiła na swoim blogu firma Verisign.
Verisign, operator końcówek .com i .net, opublikował raport podsumowujący drugi kwartał 2014 r. na rynku domen. Jak wynika z opracowania, pod koniec czerwca br. łączna liczba nazw utrzymywanych we wszystkich końcówkach TLD wyniosła 280 milionów.
Mike Berkens, inwestor i twórca bloga TheDomains.com, poinformował na łamach swojego serwisu, że padł ofiarą wymuszonego przez sąd transferu domen.
Operator końcówki .com chce powołać do życia nową organizację ustalającą standardy dla branży domen. Miałaby ona funkcjonować równolegle z działającym od początku br. stowarzyszeniem Domain Name Association.
Za 25 tys. dolarów zmieniła abonenta domena Baltic.cruises. Według standardów sprzedaży dotcomowych nie jest to kwota szokująca, jednak w kategorii nTLD to transakcja co najmniej godna uwagi.
Prognozy na temat podkopania pozycji dotcomu przez nowe końcówki jeszcze długo mogą się nie ziścić. „Król domen” radzi sobie coraz lepiej – tak wynika ze statystyk rejestru i innych danych opublikowanych przez Verisign.
Verisign opublikował statystyki, z których wynika, że jedynie pod 3 proc. adresów w nowych domenach znajdują się serwisy powiązane z działalnością gospodarczą. Firma Verisign przeanalizowała rejestrację nazw w nTLD pod kątem tego, jak wykorzystywane są
Chodzi o rosyjskie odpowiedniki domen .org i .com w zapisie cyrylicznym. Obie końcówki funkcjonują od kilku lat mimo braku dopuszczenia ich do użytku przez ICANN.
Verisign opublikował raport kwartalny na temat rynku pierwotnego domen. Rejestr podkreśla, że w rozszerzeniu .com wciąż dostępne są gigantyczne ilości wolnych nazw.
Tak wynika z oświadczenia dostępnego na stronie amerykańskiej Narodowej Administracji Telekomunikacji i Informacji (NTIA). Zakłada ono stworzenie nowego modelu zarządzania internetem z większym udziałem „społeczności międzynarodowej”.