W niektórych przypadkach inwestycje domenowe mogą wiązać się z ryzykiem arbitrażu. Jakie czynniki o tym decydują i jak uniknąć zagrożenia?

Słynna Mayo Clinic wygrała postępowanie arbitrażowe dotyczące domeny MayoPorno.com. Zgodnie ze stanowiskiem kliniki abonent nazwy dopuścił się „pornosquattingu”.

Emmanuel Macron chce przejąć adresy internetowe ze swoim nazwiskiem w nazwie. Wszczął w tej sprawie cztery spory przed Światową Organizacją Własności Intelektualnej.

Właściciel serwisu NaTemat.com.pl stracił zarejestrowaną w 2010 r. domenę na drodze arbitrażu, o którym, jak twierdzi, nie wiedział. Następnie domena wygasła i została kupiona przez wydawcę NaTemat.pl na licytacji.

Stacja HBO wygrała arbitraż o adres TrueDetective.com. Domena w ewidentny sposób odnosi się do popularnego serialu, ale zawiera nazwy generyczne. Ten fakt stanowi często główny argument, który mogą wykorzystać abonenci w tego typu sporach.

Sporów o domeny przybywa na całym świecie, bo firmy coraz zacieklej walczą o dobre miejsce w sieci. Niektóre wychodzą z założenia, że nazwę lepiej „przejąć” niż odkupić, choć droga na skróty często się nie sprawdza. Ile kosztuje wszczęcie arbitrażu?

Business Insider Polska, polska edycja amerykańskiego serwisu finansowego, walczy o adres z końcówką .pl – donosi serwis InnPoland.pl. Obecnie witryna działa pod nazwą z końcówką .com.pl.

Na forum DI.pl pojawiła się informacja, że domena Ursus.pl znajduje się w sporze. Jednak Sąd Polubowny twierdzi, że nie prowadzi arbitrażu w sprawie tego adresu. Sprawa jest o tyle ciekawa, że domena należy – a przynajmniej do niedawna należała – do lubelskiej spółki Ursus S.A., znanego producenta maszyn rolniczych.