Najdrożej sprzedaną domeną sierpnia była Christian.com. Adres zmienił abonenta za 600 tys. dolarów. Najwyższa stawka zapłacona za nazwę na rynku polskim wyniosła blisko 20 tys. zł.

Domena .tk od dawna uznawana jest za obszar działania rozmaitej maści oszustów. Niedawno firma Zscaler ThreatLabZ ujawniła mechanizm działania przekrętu, na którym scammerzy zarabiają ponad 20 tys. dolarów miesięcznie.

Niebawem dostęp do danych whois może stać się jeszcze trudniejszy. Waszyngtoński sąd zakazał DomainTools zbierania danych na temat adresów z nowozelandzką końcówką .nz. Ta decyzja może zainspirować rejestry innych domen do podjęcia kroków prawnych przeciwko wywiadowni.

Rick Schwartz, który jeszcze dwa, trzy lata temu ciskał gromy na program nowych domen, zainwestował kilkaset tysięcy dolarów w adresy z końcówką .app. Inwestor podał również 15 powodów, dla których to rozszerzenie może okazać się rentowne dla domainerów.

Polska domena krajowa ponownie została „wyróżniona” w raporcie CENTR. Końcówka .pl zajmuje drugie miejsce od końca w zestawieniu dotyczącym rocznej dynamiki wzrostu kocówek ccTLD.

Dziś rano home.pl, największa firma hostingowa i drugi największy rejestrator domen na polskim rynku, padł ofiarą ataku DDoS – najpoważniejszego w swojej historii, jak wynika z oświadczenia firmy. Sytuacja została opanowana po kilku godzinach.

Neustar uzyskał zgodę NTIA na dopuszczenie przekleństw do rejestracji w nazwach z końcówką krajową USA. Zakaz obowiązywał od momentu, kiedy rejestr wygrał prawo do zarządzania domeną .us.

Spółka Donuts, właściciel największego portfolio nowych końcówek, oświadczyła, że przechodzi w ręce funduszu private equity ABRY Partners. Szczegóły transakcji na razie nie zostały ujawnione, wiadomo jedynie, że chodzi o zakup udziałów większościowych.

W ostatnich latach branżę domen napędzał rynek chiński, dziś swój udział w jej „rozkręcaniu” ma również branża kryptowalutowa. Okazuje się, że startupy rozwijające technologię blockchain chętnie kupują domeny premium.

Poszukiwanie nieodkrytych „skarbów” w rejestrach to głupota – tak uważa Andrew Rosener. Znany broker i inwestor twierdzi, że obecnie domaining można oprzeć wyłącznie na zakupach wartościowych nazw na rynku wtórnym.