ICANN zamierza poświęcić więcej uwagi domenom opartym na technologii blockchain. Powodem jest m.in. ryzyko kolizji w kontekście kolejnej edycji programu nowych domen.

Microsoft postrzega domeny blockchainowe jako zagrożenie. Mniej więcej z tych samych powodów, które stanowią ich atut: adresy na bazie blockchaina nie podlegają kontroli ze strony centralnych instytucji – są więc niecenzurowalne.

Opera wypuściła aktualizację swojej przeglądarki, która wspiera domeny oparte na blockchainie. Chodzi o takie końcówki, jak .crypto, .eth czy .xyz, powiązaną z systemem ENS.

Na blogu ICANN pojawił się wpis wymierzony w domeny blockchainowe. To już drugi w ostatnim czasie przypadek instytucjonalnej krytyki alt-rootowych końcówek – po niedawnym raporcie Microsoftu.

Domeny blockchainowe to obiecujące aktywa, ale inwestując w nie, należy pamiętać o wysokim ryzyku. Jak donosi serwis Decrypt.co, użytkownicy OpenSea stracili ok. 100 tys. dolarów z powodu błędu na platformie, który sprawił, że przesłane środki trafiły pod zły adres.

Unstoppable Domains ma pierwszego poważnego konkurenta. Na rynku pojawiła się kolejna firma oferująca domeny oparte na blockchainie. Już na początku swojej działalności startup udostępnia aż 10 końcówek.

ICANN ponownie ostrzega przed blockchainem. Zdaniem głównego technologa tej instytucji wykorzystanie łańcucha bloków do tworzenia alternatywnych przestrzeni nazw niesie ze sobą szereg zagrożeń.

Namecheap, drugi największy rejestrator domen na świecie, wzmacnia swoją obecność na rynku alt-root. Firma przejęła startup Namebase.io – platformę handlu adresami na bazie technologii Handshake (HNS).

Unia Europejska jest w trakcie pracy nad przepisami dotyczącymi cyberbezpieczeństwa. Mogą one zwiększyć obowiązki rejestratorów w zakresie dbałości o autentyczność danych abonenckich i przełożyć się na wzrost cen domen.