Google nie dopilnował przedłużenia swojej domeny. Adres zniknął z internetu na kilka godzin
Południowoafrykańska wyszukiwarka Google przestała działać na kilka godzin. Przyczyną awarii było wygaśnięcie domeny Google.co.za. To nie pierwszy raz, gdy Google ma problemy z dopilnowaniem swojego adresu.
Sprawa szybko została dostrzeżona przez internautów i nagłośniona w mediach społecznościowych, a następnie przez lokalne serwisy. Wieść rozeszła się m.in. w Twitterze. „Wygląda na to, że ktoś w Google nie przedłużył google.co.za. Niesamowite” – napisał Marcel Oudejans.
Jak wynika z danych whois, domena wygasła 25 czerwca i była w fazie „pending deletion”, czyli oczekiwania na usunięcie z rejestru. Obecnie wpis whois wskazuje na 1 lipca jako datę ostatniej modyfikacji, co oznacza, że nazwa została odnowiona właśnie tego dnia. Domenę Google.co.za na zlecenie Google obsługuje amerykańska spółka MarkMonitor, specjalizująca się w ochronie korporacyjnych brandów, i to najprawdopodobniej ona odpowiada za niedopatrzenie.
To nie pierwsza tego typu sytuacja z domeną wyszukiwarki Google. W zeszłym roku domena Google.com.ar została zarejestrowana przez przypadkowego Argentyńczyka. Początkowo podejrzewano, że Google nie dopilnował odnowienia, jednak ostatecznie okazało się, że przyczyną wpadki był błąd w rejestrze domeny .ar.
W 2015 r. były pracownik Google kupił domenę… Google.com za 12 dolarów. Co więcej, zrobił to za pośrednictwem Google Domains. Nabywca nacieszył się cennym adresem przez minutę. Domena szybko wróciła do pierwotnego swłaściciela. Również w tym przypadku nazwa została błędnie oznaczona jako dostępna do rejestracji.
Tagi: Google, Google.co.za, MarkMonitor, RPA