Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Znany domainer występuje w obronie parkingów

Znany domainer występuje w obronie parkingów

Parkowanie domen wciąż ma sens – twierdzi Michael Berkens, znany inwestor i redaktor serwisu TheDomains.com. Domainer podaje też przekonujące argumenty za tym, by przedwcześnie nie ogłaszać „śmierci” biznesu parkingowego.

Kontrowersje wokół branży parkingowej najlepiej podsumowuje znane porzekadło: punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Większość domainerów podziela przekonanie, że parkowanie to średnio opłacalny sposób monetyzacji adresów. Ten model sprawdzał się w zeszłej dekadzie, w warunkach dużego ruchu type-in i mniejszej zachłanności Google. Obecnie jednak tylko najlepsi mogą „wycisnąć” z tego źródła satysfakcjonujące profity. Chodzi przede wszystkim o domainerów, którzy posiadają duże portfolia domen premium lub innego typu nazw z ruchem. Takich graczy jest jednak na rynku garstka. Z pewnością należy do nich Michael Berkens. Nic dziwnego, że domainer na łamach swojego serwisu występuje w obronie parkingów i przekonuje, że parkingi wciąż się opłacają. Pytanie tylko dla kogo?

Berkens dzieli domainerów na trzy grupy:
1) tych, którzy twierdzą, że nie parkują domen, bo „parkingi są martwe”,
2) tych, którzy twierdzą, że „parkingi są martwe” i należy rozwijać serwisy pod domenami,
3) tych, którzy twierdzą, że na parkingach da się zarobić o połowę mniej niż dawniej, ale wciąż bardzo dużo.

Inwestor argumentuje, że biznes parkingowy wciąż działa sprawnie. Jako przykład podaje konferencję TRAFFIC. Większość jej sponsorów to właśnie firmy parkingowe. To faktycznie mocny argument przemawiający za tym, że spółki działające w tej branży przynoszą dochód. Do tego dochodzą inne imprezy domenowe, które również są „napędzane” przez kapitał marek parkingowych. Ta zależność jest o tyle istotna, że konferencje i innego typu wydarzenia branżowe nie tylko integrują środowisko, ale również owocują wysokimi sprzedażami. Podczas tego typu eventów zwykle odbywają się aukcje domen na żywo. To z kolei przekłada się na promocję rynku.

Co znamienne, Berkens w swoim wpisie odwołuje się nie tyle do opłacalności parkowania domen, ile do solidarności branżowej. Ponieważ firmy parkingowe w znacznym stopniu napędzają rozwój biznesu domenowego, należy je… szanować. A przynajmniej nie ogłaszać wszem wobec, że parkowanie, jako model monetyzacji nazw, „jest martwe”. Coś jest na rzeczy. Nie zmienia to jednak faktu, że na parkingach trudno dziś zarobić przyzwoite pieniądze, choć parkingi same nieźle zarabiają na domainerach. I chyba nie ma sensu przekłamywać rzeczywistości w tej kwestii. Chociaż faktycznie można się powstrzymać od zbyt entuzjastycznego ogłaszania „zmierzchu” parkingów.

Tagi: , , , ,

Tutaj możesz komentować