Niektórzy domainerzy sprzedają nawet ponad tysiąc domen rocznie. Inni muszą się zadowolić wynikami na poziomie kilku sprzedanych nazw. Oto wyniki, jakie osiągają inwestorzy z rynku globalnego.

Na skuteczną sprzedaż domen wpływa wiele czynników. Część z nich zależy od samego inwestora, m.in. jego zdolności negocjacyjnych i umiejętności odpowiedniego dobierania nazw: odsiewania tych słabo rokujących i pozyskiwania tych, które posiadają potencjał rynkowy. Są też czynniki, na które domainer nie ma większego wpływu. Chodzi przede wszystkim o potrzeby klienta wynikające z jego planów biznesowych. To od nich często zależy to, czy na skrzynkę pocztową inwestora trafi oferta odkupienia nazwy za stawkę na tyle satysfakcjonująca, by transakcja w ogóle miała sens.

Na rynku polskim siłą rzeczy do sprzedaży dochodzi rzadziej niż na światowym. Również ceny nazw są znacznie niższe. To oczywiste: domena .pl ogranicza skalę działalności do podwórka krajowego. By firma z Polski weszła z sukcesem na rynek międzynarodowy, powinna posiadać również domenę globalną. W rezultacie inwestorzy działający w segmencie końcówek funkcjonalnych i globalnych mogą zwykle liczyć na większe zyski i więcej transakcji.

O liczbę transakcji realizowanych w ciągu roku swoich czytelników zapytał Elliot Silver na blogu DomainInvesting.com. W przygotowanej przez niego ankiecie wzięło udział ponad stu respondentów. Okazało się, że niemal połowie z nich udaje się sprzedać jedynie kilka domen rocznie. Nie znaczy to, że ich zyski są niższe niż dochody domainerów realizujących więcej transakcji. W końcu sprzedaż pojedynczej domeny premium może opiewać na kwotę kilkuset tysięcy dolarów – i być bardziej opłacalna niż kilkadziesiąt transakcji obejmujących przeciętne nazwy. Taką filozofię inwestowania w domeny z najlepszej kategorii i odsiewania „słabeuszy” lansuje m.in. Rick Schwartz, zwany „królem domen”.

Ponad jedna trzecia domainerów biorących udział w sondażu deklaruje sprzedaż od 10 do 100 domen rocznie, co stanowi całkiem przyzwoity wynik. Co dziesiąty domainer sprzedaje ponad 100 domen rocznie – choć nie więcej niż 500. Ciekawe, że w przedziale 500–1000 nie pojawia się ani jeden głos, natomiast całkiem sporo, bo 6,6 proc. inwestorów przyznaje się do sprzedaży naprawdę dużej liczby nazw, bo ponad tysiąca. Oczywiście takie deklaracje mogą być wynikiem transakcji obejmujących całe portfolia. Jednak mogą również stanowić efekt działalności zakrojonej na szeroką skalę, np. za pośrednictwem dobrze wypromowanego serwisu, czy określonej strategii, np. związanej ze sprzedawaniem dużej liczby domen za relatywnie niskie ceny. Oto, jak prezentują się wyniki sondażu.

A ile adresów rocznie sprzedają polscy domainerzy? Czekamy na wasze odpowiedzi w komentarzach.

Tagi: domainerzy, sondaż, sprzedaże