Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Uwaga, konkurs! Do wygrania 50 tys. $ za wymyślenie brandu i domeny

Uwaga, konkurs! Do wygrania 50 tys. $ za wymyślenie brandu i domeny

Takie okazje nie zdarzają się często: amerykański fundusz inwestycyjny oferuje 50 tys. dolarów za pomysł na brand. Propozycje można nadsyłać jeszcze przez 11 dni.

Zespół inwestorów działający pod roboczą nazwą FKA oferuje nagrodę w wysokości 50 tys. dolarów dla pomysłodawcy najlepszego brandu. FKA to byli członkowie Atlas Venture, którzy porzucili tę markę, by skupić się na inwestycjach w nowe technologie. W spółce Atlas pozostała natomiast ekipa specjalizująca się w innowacjach z zakresu medycyny i opieki zdrowotnej.

Na nowej drodze biznesowej FKA poważnym wyzwaniem okazała się rzecz z pozoru łatwa: wymyślenie nazwy i domeny internetowej. Fundusz zlecił to zadanie firmie namingowej, jednak współpraca nie przyniosła satysfakcjonujących rezultatów, dlatego inwestorzy postanowili wybrać opcję crowdsourcingu. Oczywiście nie za darmo: firma oferuje 50 tys. dolarów dla autora brandu, który najbardziej przypadnie do gustu jej członkom. Jest jednak dość istotny kruczek, a nawet dwa:
– 50 tys. dolarów należy podzielić przez pół, ponieważ część wygranej trafia do „stowarzyszonej” z FKA organizacji TUGG, zajmującej się wspieraniem przedsiębiorczości,
– pozostała część nagrody nie zostanie przyznana laureatowi w gotówce, a jedynie w formie udziałów w funduszu, co oczywiście w dłuższej perspektywie może okazać się nawet bardziej opłacalne niż natychmiastowe zainkasowanie wygranej.

Zgłoszenia można nadsyłać przez stronę www.namefka.com. Maksymalna liczba propozycji przypadających na jedną osobę wynosi 10. Twórcy konkursu odradzają masowe eksplozje kreatywności za pośrednictwem różnych skrzynek e-mailowych i adresów IP. Przed przesłaniem koncepcji, warto zapoznać się z FAQ, z którego można się dowiedzieć więcej na temat specyfiki funduszu oraz oczekiwań jego twórców co do charakteru nazwy. Jak podkreślają inwestorzy, ich wymarzony brand nie ma mieć nic wspólnego z „ciężkimi” frazami odwołującymi się do potęgi kapitału i zawierającymi określenia w rodzaju „partners”, „venture”, „capital” itp. FKA nie jest bowiem maszynką do robienia pieniędzy, a przedsięwzięciem inwestycyjno-doradczym – inwestorzy nie ograniczają się do przelewania środków finansowych na konta startupów i wymagania wysokich zwrotów, ale pomagają firmom w rozwiązywaniu problemów i nawiązywaniu kontaktów biznesowych.

Inwestorzy sugerują również, by nie kierować się wyobrażeniami na temat ich oczekiwań, tylko w większym stopniu zdać na własną inwencję. Drobną wskazówką mogą być ogólne kryteria oceny propozycji brandów:
– 40 proc. (punktów) za kreatywność,
– 40 proc. za wartość merytoryczną nazwy,
– 20 proc. za oryginalność, uwzględniającą rejestrowalność nazwy jako znaku towarowego oraz domeny.

Konkurs wydaje się wymarzonym wyzwaniem dla specjalistów od namingu i domainerów, którzy jak mało kto przywiązują wagę do wartości odpowiedniej końcówki i dostępności nazwy. I jeszcze jedno: jeśli pomysły będą się dublować, o tym, kto otrzyma nagrodę, decyduje kolejność zgłoszeń. Zatem nie warto zwlekać! Przed przystąpieniem do burzy mózgu przyda się spacer na odświeżenie umysłu, a następnie mocna kawa na wywołanie gonitwy myśli lub – w zależności od preferencji – głęboki relaks w celu sprowadzenia częstotliwości fal mózgowych do poziomu alfa.

Tagi: , , , , ,

Tutaj możesz komentować