Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Ile można zarobić na nowych domenach?

Ile można zarobić na nowych domenach?

Całkiem sporo, pod warunkiem, że jest się Internetową Korporacją ds. Nadanych Nazw i Numerów. ICANN, jak wiadomo, działa non profit, niemniej zdołał niedawno zainkasować 14,3 miliona dolarów w ramach licytacji trzech nowych końcówek.

Chodzi o domeny .buy, .tech i .vip, sprzedane w ramach aukcji „ostatniej szansy” (last resort auction), zorganizowanej przez ICANN i dostawcę usług aukcyjnych online firmę Power Auctions. Znamienne, że w każdej z licytacji uczestniczył koncern Google – i w każdym przypadku „odpadł z gry”.

Największy przychód przyniosła sprzedaż końcówki .tech. W dziewiątej rundzie licytacji nabywca zapłacił za nią aż 6,76 miliona dolarów. Zwycięzcą była spółka Dot Tech, która, oprócz Google, pokonała także takich potentatów branży, jak Minds + Machines, Donuts i Uniregistry oraz NU DOT CO.

Z kolei domena .buy trafiła do innego giganta. 4,59 miliona dolarów zapłacił za nią Amazon, pokonując Google, Donuts, Famous Four Media.

Firma Minds + Machines zadowoliła się natomiast rozszerzeniem .vip, za które zapłaciła niewiele ponad 3 miliony dolarów, pozbawiając szansy na tę domenę Google, Donuts, I-Registry i VIP Registry.

Kwoty uzyskane za powyższe domeny nie są standardem w aukcjach nTLD, choć w ostatnich miesiącach stawki, jakie konkurujące rejestry są w stanie zapłacić za domenę, wyraźnie wzrosły. Pierwsza aukcja last resort, dotycząca domeny .信息 (info w zapisie chińskim), przyniosła „jedynie” 600 tys. dolarów – co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę stosunkowo wąski zasięg tej końcówki. Wzrost stawek spowodowany jest nie tyle rozpędem nabieranym przez program nTLD, ile faktem, że większość końcówek udostępnianych do rejestracji w początkowej fazie programu była mniej atrakcyjna – a zarazem rzadziej była przedmiotem sporów – od tych, które zaczęły trafiać na rynek w późniejszych miesiącach.

Co istotne, zyski z aukcji last resort, w odróżnieniu od aukcji prywatnych, trafiają do ICANN, a konkurenci, którzy poddali się w licytacji, odchodzą z pustymi kieszeniami. Natomiast w przypadku aukcji prywatnych współzawodniczące podmioty dzielą się kwotą, płaconą przez zwycięzcę aukcji.

14,3 miliona dolarów pochodzące z licytacji domen .buy, .tech i .vip trafi na specjalny fundusz ICANN, który – wedle deklaracji Akrama Atallaha, przewodniczącego Wydziału Domen Globalnych w ICANN – zostanie rozdysponowany na cele określone podczas konsultacji społecznych. Atallah dodał też, że zachęca strony konkurujące o domeny do rozstrzygania sporów we własnym zakresie. To dość osobliwe oświadczenie, biorąc pod uwagę, że spory pod kierownictwem ICANN przynoszą tej instytucji niebagatelne sumy pieniędzy, które można przecież wykorzystać na „zbożne” cele związane z rozwojem internetu.

Tagi: , , , , , , , , , , , , ,

Tutaj możesz komentować