Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Dziwna „przygoda” domeny Orange.pl

Dziwna „przygoda” domeny Orange.pl

13 czerwca należąca do operatora telefonii komórkowej strona Orange.pl przestała funkcjonować. Nie była to jednak zwykła awaria. Jak doniósł serwis Niebezpiecznik.pl, doszło do modyfikacji wpisu DNS, wskazującego na spór domenowy.

W piątek serwis Technologie.Gazeta.pl poinformował, że o godzinie 5:28 zniknęła z sieci domena Orange.pl. Co ciekawe, niedostępny był również adres Orange.com. Po kilku godzinach obie witryny odzyskały „sprawność” – przynajmniej częściowo. Na stronach pojawiła się informacja o przeprowadzanej konserwacji serwisu. Być może nie byłoby w tym niczego szczególnego, gdyby nie fakt, że wprowadzone zostały zmiany we wpisach DNS. Konkretnie zmienione zostały serwery nazw z dns-pub01.centertel.pl. [217.116.100.65] i dns-pub02.centertel.pl. [79.163.127.70] na nameservers: ns1.domain-under-dispute.com.
ns2.domain-under-dispute.com.

Domain orange niebezpiecznik

Źródło: Niebezpiecznik.pl

Adres serwera wskazuje na wszczęcie sporu domenowego. To jednak o tyle dziwne, że domeny .pl na okres arbitrażu przenoszone są na serwery NASK, co w tym przypadku nie nastąpiło. W dodatku po weryfikacji Whois adresu domain-under-dispute.com przypisanego serwerom domeny Orange.pl otrzymujemy następujący wynik

domain under jpg

Rejestratorem jest ta sama firma, w której zarejestrowana jest domena Orange.pl – IP Mirror Pte Ltd. Wygląda na to, że cała sprawa związana jest z działaniem rejestratora. Jak spekuluje Niebezpiecznik.pl, zawieszenie domeny mogło być:
– efektem sporu założonego przez firmę trzecią i zaakceptowanego przez rejestratora,
– zhackowania konta hostingowego Orange.pl i modyfikacji ustawień domeny,
– błędu pracownika.
Pierwszy przypadek byłby o tyle dziwny, że w przypadku domen .pl rejestrator nie posiada uprawnień do zawieszania nazw. Może to zrobić jedynie NASK w efekcie decyzji sądu powszechnego lub polubownego. Ewentualna „samowolka” ze strony IP Mirror oznaczałaby naruszenie kontraktu z NASK. Sprawy niestety nie pomógł wyjaśnić sam telekom. – Problemy, jakie mieliśmy z domeną, zostały już usunięte i dostęp do strony Orange.pl powraca do normy. Dokładnie sprawdzamy, co było konkretną przyczyną kłopotów. Przepraszamy wszystkich klientów za chwilowe niedogodności – poinformował w wypowiedzi dla serwisu Telepolis.pl Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange.

Koszty utraty kontroli nad domeną mogą być gigantyczne. Wiele zależy od okoliczności zdarzenia. Jeśli adres trafi w ręce hackerów i zostanie wykorzystany np. do spammingu, dochodzi nie tylko do strat finansowych, ale na szwank zostaje narażona również reputacja firmy. Niezależnie od przyczyn, podstawowym problemem w takiej sytuacji jest zablokowanie komunikacji internetowej na linii firma–klient, a także dostępu do usług świadczonych za pośrednictwem witryny.

Na ataki hackerskie narażone są przede wszystkim duże marki, ale również mniejsze firmy, działające w konkurencyjnych branżach. Niestety kwestia bezpieczeństwa domenowego jest często zaniedbywana, choć dzięki prostym rozwiązaniom można znacząco ograniczyć ryzyko wpadki. Przykładem narzędzia, które pozwala na skuteczną ochronę adresów internetowych jest usługa BezcennaDomena.pl. Umożliwia ona zabezpieczenie firmowego brandu w internecie w sposób, który praktycznie uniemożliwia jego utratę lub narażenie na szwank.

Tagi: , , , , ,

Tutaj możesz komentować