Australijscy naukowcy uważają, że końcówka .cc powinna wrócić do Wysp Kokosowych. Od dwudziestu lat domena zarządzana jest przez Verisign, jednak ze względu na niską cenę rejestracji nadużywana jest przez spamerów i oszustów.

Domena 6000.cc zmieniła abonenta za 15,8 tys. USD na aukcji w DropCatch.com. To jedna z coraz liczniejszych sprzedaży nazw z końcówką .cc. Dlaczego domena przypisana Wyspom Kokosowym cieszy się tak dużym zainteresowaniem na rynku wtórnym?

Nowy rok na rynku domen zaczął się bez fajerwerków. Najwyższa sprzedaż odnotowana w styczniowym rankingu opiewa raptem na 264 tys. dolarów. Ponadto na liście znalazły się trzy inne transakcje o wartości sześciocyfrowej.

Firma Verisign, operator domeny .cc, zapowiedziała obniżkę cen rejestracji nazw w rozszerzeniu .pl. Stawka zostanie zmniejszona o 50 proc. i wyniesie 8 dolarów. Oferta dotyczy rejestratorów, ale można się spodziewać, że zyskają na niej również abonenci.

Domena S.cc zmieniła właściciela za 361 977 dolarów. Do transakcji doszło na rynku chińskim. To najwyższa ujawniona kwota zapłacona dotychczas za nazwę w tym „nietypowym” rozszerzeniu.

Napływ chińskiego kapitału na globalny rynek domen zaowocował nowymi zjawiskami w branży. Do najciekawszych należy wzrost wartości nazw numerycznych. Dotyczy on nie tylko adresów z końcówką .com, ale również w innych rozszerzeniach funkcjonalnych.

Z pozoru niegroźne infekcje spowodowane programami typu click fraud mogą mieć poważne następstwa dla użytkowników zawirusowanych komputerów – ostrzega w swoim raporcie firma Damballa, zajmująca się bezpieczeństwem w internecie. Click fraud to rodzaj oszustw internetowych

Serwis DN.com ujawnił wysokość transakcji zrealizowanych za jego pośrednictwem w pierwszym kwartale br. Z publikacji DN.com możemy się również dowiedzieć, jakie domeny cieszą się największym zainteresowaniem w Państwie Środka.

Tym razem na liście sprzedażowej zabrakło „milionerów”. Jest za to sześć transakcji sześciocyfrowych w domenie .com – o dwie więcej niż w zeszłym miesiącu. Z kolei ranking .pl otwiera transakcja pięciocyfrowa.

Końcówka .io to jedno z kilku rozszerzeń, które w ostatnich latach upodobały sobie startupy. I choć coraz bardziej zyskuje ona na popularności, to jednak na jej wizerunku ciąży ponury epizod brytyjskiej polityki postkolonialnej.